Wielkopolska Gazeta Lokalna KROTOSZYN

Wielkopolska Gazeta Lokalna KROTOSZYN
ZAREMBA
PADEWSCY

Co wolno wojewodzie…

2018-02-21
  1. Strona Główna
  2. /
  3. Publicystyka
  4. /
  5. Co wolno wojewodzie…
TAPAS

W ostatnich miesiącach w naszym powiecie pojawił się problem z nazewnictwem ulic. W związku z przyjętą w sejmie ustawą dekomunizacyjną z przestrzeni publicznej, czyli np. z pomników, ulic, budowli itd., mają znikać wszelkie ślady propagujące komunizm lub inne zbrodnicze ustroje. Wykonanie ustawy nadzorować ma wojewoda. Ale naszego „nadzorcę” dopadła chyba pewna doza nadgorliwości…

Sama idea takiej ustawy jest bez wątpienia słuszna. Praktyka pokazuje jednak, że to nie jest takie proste i oczywiste. Nasz wojewoda uznał za niezgodne z ustawą istnienie nazw dwóch ulic: 23 Stycznia w Krotoszynie i 25 stycznia w Koźminie Wlkp. Uznał je za „gloryfikujące Armię Czerwoną”.

Przypomnijmy sobie fakty z przeszłości. 23 stycznia 1945 roku doszło do wyzwolenia Krotoszyna spod okupacji hitlerowskiej. Trzeba podkreślić, że jako pierwsze miasto wyzwoliły oddziały Armii Krajowej pod dowództwem podporucznika AK Władysława Kędzierskiego ps. Lech. Dopiero po tym wydarzeniu wkroczyła na ten teren Armia Czerwona, która ustanowiła swoją „nową okupację”, trzymając się terminologii polityki historycznej, jaką prowadzi obecnie nasza władza.

Historykiem z zawodu nie jestem, a jedynie z zamiłowania. I staram się zauważać pewne fakty, które w dobie obecnych technologii i Internetu są łatwe do zweryfikowania. W przypadku ulicy 23 Stycznia nie można jednoznacznie powiedzieć, że gloryfikuje Armię Czerwoną. Z dzisiejszej perspektywy widzimy tylko skutki pewnych wydarzeń, mając dostęp do szerokiej wiedzy historycznej, natomiast w tamtych czasach mieszkańcy nie mieli świadomości, co nastąpi po tzw. wyzwoleniu. Wtedy wszyscy się radowali, bo wreszcie skończył się czas ponad 5-letniej okupacji hitlerowskiej. Nie zdawano sobie sprawy, że po wkroczeniu Armii Czerwonej dojdzie do gwałtów, mordów, grabieży, aresztowań polskich żołnierzy podziemia przez UB i radzieckie oddziały bezpieczeństwa, że Polsce i jej mieszkańcom zostanie narzucony nowy ustrój, oznaczający de facto nową okupację. Takie jest moje zdanie, jeśli chodzi o kwestie historyczne.

Krotoszyńscy samorządowcy zapewne chcieli oszczędzić bezsensownej papierologii i biurokracji mieszkańcom ulicy 23 Stycznia, co będzie nieuniknione przy zmianie tej nazwy. Dlatego postanowiono, że nazwa ulicy pozostanie taka jak dotąd, uzasadniając, że jest to oddanie hołdu żołnierzom AK, którzy wyzwolili Krotoszyn. Dla mnie była to wtedy sprawa oczywista i rozwiązująca palący problem. Decyzja przeszła bez echa na wyższych szczeblach, co uznano za akceptację.

A tymczasem w tym roku wojewoda stwierdził, że nazwa 23 Stycznia ma zniknąć. „Zamiast tego, drodzy samorządowcy, macie nowego patrona ulicy w osobie Konstantego Skąpskiego; nie jest on wprawdzie z Krotoszyna, lecz z Kalisza, ale to bohater wojny polsko-bolszewickiej, powstania wielkopolskiego i walk pod Monte Cassino. A więc ma być po mojemu i koniec gadania” – mniej więcej tak by można przełożyć na nasz język zarządzenie z odległego Poznania, które wpłynęło do Krotoszyna.

Wspomniany Konstanty Skąpski ma – owszem – bogatą biografię i zasługuje na pamięć oraz szacunek, ale powiązania z Krotoszynem jakoś trudno znaleźć. Teraz nie wiadomo, jak taką decyzję potraktować. Jako wpadkę? Niedopatrzenie? Brak wiedzy historycznej? Czy może świadome działanie, być może motywowane złośliwością (o co, rzecz oczywista, nie podejrzewamy wojewody)? Można jedynie gdybać. Jakże paradoksalne jest to, że decyzja ta miała wejść w życie 14 lutego, czyli w rocznicę powstania Armii Krajowej, o czym ostatnio przypomniał mi jeden z kolegów historyków.

Co do wpadek – to z pewnością za taką można uznać decyzję w sprawie ulicy 25 Stycznia w Koźminie Wlkp. Data ta upamiętnia również wyzwolenie miasta spod hitlerowskiej okupacji, ale decyzją wojewody nowym patronem miał zostać Maciej Borkowic. Jakież było moje zdziwienie, gdy sprawdziłem, kim była wspomniana postać…

Otóż, Maciej Borkowic żył 700 lat temu. To były wojewoda i starosta poznański za Kazimierza Wielkiego. Kiedy został odsunięty ze swojego stanowiska, zawiązał i przewodził konfederacją wielkopolską, traktowaną jako jawny bunt możnowładców przeciwko królowi. Spowodowało to wybuch wojny domowej. W dodatku Maciej Borkowic był zabójcą wojewody kaliskiego – Beniamina z Uzazewa, przez co skazano go na banicję. Mimo łaski udzielonej przez króla i przysięgi wierności dumny możnowładca nie ugiął się przed wolą panującego i spiskował dalej. Ostatecznie został uwięziony za swe czyny na zamku w Olsztynie i skazany na śmierć głodową.

Najtrafniej kwestię nowego patrona ulicy w Koźminie Wlkp. podsumował ostatnio jeden z naszych lokalnych historyków. – Serio? Buntownik, morderca i zdrajca ma być patronem ulicy? Ja wiem, że minęło blisko 700 lat, ale serio? – nie dowierzał.

Z powyższych przykładów wynika dziwna prawidłowość. Najpierw narzuca się samorządom zmianę nazw ulic, a następnie daje patronów, nie do końca przemyślanych i przedyskutowanych. A przecież według informacji publicznych opinie na temat nazewnictwa wojewodzie przedkłada zespół Instytutu Pamięci Narodowej… Tym gorzej dla tej instytucji. Widać, iż nikt nie jest nieomylny, nawet kompetentni – wydawałoby się – historycy po studiach.

Jak już mamy brać się za naprawianie błędów, to róbmy to na poważnie i z sensem. Czyż nie lepiej byłoby pozostawić wybór patronów ulic samorządom i lokalnym historykom? Oszczędziłoby to z pewnością wiele czasu i publicznych pieniędzy. A tak nawiasem mówiąc (nie obrażając nikogo) – chyba na samorządowym szczeblu ludzie lepiej orientują się w lokalnej historii niż władze wojewódzkie, nieprawdaż?

Konkludując, oby fantazja władzy wojewódzkiej w tym względzie jeszcze bardziej nie urosła, bo doczekamy się kolejnych historycznych fanaberii, narażając się tym samym na śmieszność.

MICHAL KOBUSZYŃSKI

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

piętnaście − osiem =

YouTube

Andrzej Kaźmierczak
ZAWODNY
Jankowski
Kierakowicz
Manista
OLEJNIK
Paweł Grobelny
Potarzycka
Bratborski Maciej
Archiwum
ZBITY TELEFON
Jarmużek
Motosdodoła
BHP RABENDA
KOK
TK DACHY
IMPULS ZDUNY
MATYLA
Dietetyk Kaźmierczak
GÓRZNY GROUP
Agencja Reklamowa GL
BGP 2023
INNOWACYJNE FINANSE
MAYOR INK