Wielkopolska Gazeta Lokalna KROTOSZYN

Wielkopolska Gazeta Lokalna KROTOSZYN
PADEWSCY PRACA
PADEWSCY

Finał w barwach żółci i czerwieni

2022-02-14
  1. Strona Główna
  2. /
  3. SPORT MILICZ
  4. /
  5. Finał w barwach żółci...
Finał w barwach żółci i czerwieni
GÓRZNY GROUP

Jubileuszowa X edycja Krośnickiej Halowej Ligi Piłki Nożnej przeszła do historii. Finałowe zmagania dostarczyły wielu emocji zawodnikom i sympatykom czołowych ekip. W walce o tytuł nikt nie zamierzał odpuszczać, przez co rywalizację Golden Teamu i Middlesbrough można zapamiętać w kolorach żółtym i czerwonym. Po pierwsze – ze względu na barwy ich strojów, a po drugie – przez fakt, iż sędziowie notorycznie musieli sięgać do kieszeni po kartki.

 

Sobotnie wydarzenie rozpoczęło się od pojedynku Igloo i Przyjaciół z Boiska. Stawką meczu było trzecie miejsce. Ci pierwsi rzutem na taśmę dostali się do czołowej piątki tabeli zasadniczej, premiowanej bezpośrednim awansem do ćwierćfinałów, a następnie po niezwykle wyrównanym boju wyeliminowali czwarte w tabeli Dżemki Emu Matejko. Ich rywali stawiano więc w roli faworytów, bowiem, nie licząc wysokiej porażki w półfinale, prezentowali równy i wysoki poziom gry.

Pierwszy cios wymierzył Jakub Wojciechowski, dając Przyjaciołom prowadzenie. Później jednak krotoszynianie odpowiedzieli i do przerwy utrzymał się remis. W drugiej połowie to Igloo kontrolowało przebieg spotkania, stale naciskając. To się opłaciło, gdyż zespół z Krotoszyna wygrał 4:1. Kamil Małecki strzelił trzy gole, kompletując hat tricka w ostatnich sekundach, a jednym trafieniem wsparł go Bartosz Galewski.

W oczekiwaniu na najważniejszą konfrontację dla tłumnie zgromadzonych kibiców przewidziano atrakcje. Wystąpili wychowankowie Fundacji Ocelot, których niedawno można było obserwować w programie „Mam Talent!”, a także Ewa Wojewoda – piłkarka Płomienia Krośnice, której pasją, oprócz futbolu, jest także taniec. Następnie przeprowadzono konkurs rzutów karnych dla kibiców o pamiątkowe koszulki dziesiątej edycji rozgrywek. Na podobne gadżety mogło liczyć grono szczęśliwców, którzy znaleźli naklejki pod zajętymi przez siebie miejscami na trybunach.

Podgrzaną atmosferę dało się wyczuć już od pierwszych sekund finałowego boju. Obrońcy tytułu nie mieli łatwego zadania, gdyż mierzyli się z ekipą, która odnotowała komplet dwunastu zwycięstw. Po obu stronach zabrakło jednak dotychczasowych golkiperów. W Golden Teamie w rolę tę wcielił się Tomasz Sitek, a Middlesbrough między słupkami ustawiło Sebastiana Głownickiego. Te zmiany motywowały obie ekipy do odważnej gry i nic dziwnego, że w meczu padł grad goli.

Ofensywne zapędy często powstrzymywano w sposób nieprzepisowy i niemal pewne zdawało się, że któryś z piłkarzy zostanie w końcu wyrzucony z boiska. Pech chciał, że pierwszym, którego to spotkało, okazał się Piotr Możdrzech, najlepszy strzelec przegrywającego wówczas jedną bramką Golden Teamu. Jego koledzy zdołali się jednak pozbierać, a nawet wyjść na prowadzenie.

Wkrótce za nadmierną agresję uszczuplono też skład obrońców tytułu. Nie przeszkodziło im to w coraz lepszej grze, dzięki której prowadzili już 9:6. Wówczas Golden Team dokonał zmiany, wprowadzając na boisko spóźnionego Filipa Koczorowskiego. Ten bramkarski czarodziej nie wpuścił już żadnego gola, ale jego koledzy zdołali trafić już tylko raz. Middlesbrough wygrało więc 9:7. Sześciokrotnie T. Sitka pokonał Kacper Głowieńkowski, a po razie Piotr Romanowicz, Tomasz Szymanowski i S. Głownicki. Ten ostatni stał się prawdziwym bohaterem, broniąc rzuty karne przyznawane „złotym” w końcówce. Dla Golden Teamu pięć trafień zaliczył Adrian Puchała, a po jednym T. Sitek i Dawid Wołkowski.

Po zakończeniu rozgrywek przyszedł czas na rozdanie nagród. Podziękowano kibicom, sponsorom, ze szczególnym uwzględnieniem Banku Spółdzielczego i firmy Art Zbyt, sędziom finałowych spotkań oraz maskotce gminy Krośnice, która pojawiła się po raz pierwszy w dziesięcioletniej historii. Nagrodę króla strzelców wręczono P. Możdrzechowi za 49 trafień w fazie zasadniczej. Najlepszym bramkarzem został F. Koczorowski. Na MVP rozgrywek wybrano kapitana Igloo, B. Galewskiego. Zdobywcy trzeciego miejsca zostali też wyróżnieni nagrodą fair play. Statuetkę dla najmłodszego zawodnika otrzymał zaś Kornel Giewiada. Nagrody oraz puchary dla czołowych trzech ekip wręczali wójt Andrzej Biały i Krystian Okoń – dyrektor CETS.

Jak podkreśliła Beata Iwanicka, prowadząca ceremonię finałową, jubileuszową edycję zadedykowano kibicom. Biorąc zatem pod uwagę, iż najgłośniej dopingowano Middlesbrough, obrona tytułu zwyczajnie należała się sympatykom tej drużyny.

(MS)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

pięć × 1 =

YouTube

Archiwum
ROMAN OLEJNIK
BHP RABENDA
KOK
TK DACHY
IMPULS ZDUNY
MATYLA
Dietetyk Kaźmierczak
GÓRZNY GROUP
Agencja Reklamowa GL
BGP 2023
INNOWACYJNE FINANSE
MAYOR INK
Jarmużek
Motosdodoła