Krotoszyńska Astra rozpoczęła nowy sezon od wyjazdowego pojedynku z Polonią 1912 Leszno. Kibice, którzy przybyli na ten mecz, na nudę narzekać nie mogli. Zobaczyli bowiem aż osiem goli, a spotkanie zakończyło się wygraną miejscowych 5:3.

Gospodarze przystępowali do tego meczu w roli faworyta i potwierdzili to już w pierwszej odsłonie konfrontacji. W 3. minucie wynik otworzył Karol Smoła. Przed przerwą leszczynianie zaliczyli jeszcze dwa trafienia. Najpierw Tomasz Wiśniewski pokonał krotoszyńskiego bramkarza strzałem głową, a potem Konrad Turbański uderzył nie do obrony.

Postawa gospodarzy zdawała się potwierdzać ich aspiracje do rychłego powrotu na IV-ligowy front. Po zmianie stron Polonia nadal przeważała i w 57. minucie na 4:0 podwyższył Michał Płocharczyk. Wydawało się, że kolejny gol dla miejscowych zupełnie zniechęci przyjezdnych. Ci jednak ambitnie walczyli i w ciągu dwóch minut nadrobili połowę strat. Dwa razy piłkę w siatce umieścił bowiem wprowadzony z ławki Maksym Ishchuk.

Piłkarze Astry starali się zdobyć kolejne bramki, lecz 4 minuty przed upływem regulaminowego czasu gry zostali skarceni i pozbawieni złudzeń. T. Wiśniewski po raz drugi tego dnia wpisał się na listę strzelców i stało się jasne, że punkty zostaną w Lesznie. W samej końcówce jeszcze Mikołaj Szulc zmniejszył rozmiary porażki, a niedługo potem arbiter zakończył spotkanie.

(MS)

POLONIA 1912 LESZNO – ASTRA KROTOSZYN 5:3 (3:0)

1:0 – Karol Smoła (3)

2:0 – Tomasz Wiśniewski (29)

3:0 – Konrad Turbański (37)

4:0 – Michał Płocharczyk (57)

4:1 – Maksym Ishchuk (78)

4:2 – Maksym Ishchuk (79)

5:2 – Tomasz Wiśniewski (86)

5:3 – Mikołaj Szulc (91)

ASTRA: Jarysz – Sekula (80′ Praczyk), Brink (60′ Miedziński), Olejnik, Mizerny (60′ Ishchuk), Staszewski (60′ Szulc), Budziak, Błażejczak (72′ Rebelka), Sójka, Motyl (65′ Juszczak), Pauter

FOT. Astra Krotoszyn