Wielkopolska Gazeta Lokalna KROTOSZYN

Wielkopolska Gazeta Lokalna KROTOSZYN
PADEWSCY PRACA
PADEWSCY

Niejasności coraz więcej…

2018-02-19
  1. Strona Główna
  2. /
  3. Aktualności
  4. /
  5. Polityka
  6. /
  7. Niejasności coraz więcej…
Niejasności coraz więcej…
KLIBER FINANSE

W biurze powiatowym Prawa i Sprawiedliwości odbyła się konferencja prasowa z udziałem senatora Łukasza Mikołajczyka, jego asystenta – Jarosława Kubiaka, a także mecenasa Jakuba Kalaka. Rozmawiano przede wszystkim na temat wizyty parlamentarzysty w Urzędzie Miejskim w Krotoszynie i rozliczeń finansowych klubów sportowych.

Tego dnia, a więc 9 lutego, senator wraz z pełnomocnikiem udali się do krotoszyńskiego magistratu w celu przejrzenia dokumentacji dotyczącej dofinansowania budowy hali sportowej. Przypomnijmy, że sprawa toczy się od ponad roku, kiedy to parlamentarzysta na prośbę jednego z mieszkańców postanowił przyjrzeć się rzekomym nieścisłościom finansowym w kwestii tej inwestycji.

Najpierw wysyłane były zapytania do burmistrza Krotoszyna. Włodarz wprawdzie odpowiedział, lecz owe wyjaśnienia nie były satysfakcjonujące dla senatora. Dlatego zdecydował osobiście udać się do urzędu, żeby wyjaśnić wszelkie nieścisłości i przejrzeć dokumentację.

– Najpierw była krótka rozmowa z burmistrzem, przy której byli obecni pan wiceburmistrz Czuszke, skarbnik oraz merytoryczni pracownicy urzędu – opowiadał Ł. Mikołajczyk. – Część dokumentacji otrzymaliśmy dzisiaj. Pozostałe dokumenty mają zostać skserowane i będzie możliwość ich odebrania. Nie ukrywam, że poruszyliśmy sprawę pisma pana burmistrza z 10 sierpnia, w którym zaznaczono, że pełnomocnik lub osoba wskazana przeze mnie będzie mogła wejść do urzędu w celu otrzymania dokumentacji. Niestety, później wycofano się z tej decyzji. Dzisiaj również były co do tego wątpliwości, ale na szczęście zostały rozwiane.

Mecenas Jakub Kalak dodał, że nie wpuszczono ich do właściwego pomieszczenia ze „sławetną szafą” z dokumentami. Papiery były po prostu przynoszone. – Pewnych dokumentów nam nie udostępniono z różnych przyczyn – wyjaśniał. – Jesteśmy na etapie przeglądania dokumentacji i nie mamy jeszcze stanowiska prawnego. Nie wiemy też, czy będzie można wszystko upublicznić, ponieważ niektóre dokumenty są objęte tajemnicą.

Kolejną omówioną sprawą był konkurs ofert dla organizacji pozarządowych. Senator zwrócił uwagę na kwestię klubów sportowych. Wpłynęło 13 ofert dotyczących wspierania i upowszechniania kultury fizycznej i sportu. Na ten cel przeznaczono 310 tysięcy złotych. Rozdzielono 296 tys. zł. Tylko jedna organizacja – Uczniowski Klub Sportowy Jedynka – nie otrzymała środków z przyczyn formalnych. Klub ten wnioskował o ok. 60 tys. zł.

– Wcześniej było tłumaczone, że z przyczyn innych, a teraz mówi się o formalnych – stwierdził senator. – Dziwne, że trafiło akurat na UKS Jedynka, którego prezesem jest Bartosz Kosiarski. Okazuje się, że nie wyraził on zgody na upublicznienie danych dzieci, które będą korzystały z zajęć, powołując się na ochronę danych osobowych. Uważam, że zrobił słusznie. Komisja konkursowa, pod przewodnictwem wiceburmistrza Ryszarda Czuszke, zdecydowała, że klub nie otrzyma pieniędzy. Wcześniej nigdzie nie były upublicznione kryteria, mówiące o tym, że do uzyskania środków konieczne jest dostarczenie takich danych.

Parlamentarzysta zapowiedział więc, iż wystąpi do Generalnego Inspektora Danych Osobowych z prośbą o opinię, czy zgodne z prawem na takim etapie składania wniosków jest wymaganie danych osobowych uczestników zajęć. – Niezrozumiałe jest również to, że klub miał tylko dwa dni na dostarczenie tych dokumentów – tłumaczył dalej Ł. Mikołajczyk. – W normalnym trybie powinno być siedem dni. Nawet jeśli jest to zgodne z prawem, trzeba mieć zgodę rodzica na przetwarzanie danych osobowych dziecka, a w tak krótkim czasie nie jest to możliwe. Po przejrzeniu dokumentów konkursowych okazało się, że na takie samo zadanie – czyli „podnoszenie bezpieczeństwa osób przebywających nad wodą” – inna organizacja otrzymała środki, a nikt od niej nie wymagał dostarczenia podobnych danych. Zapytałem również pracownika merytorycznego urzędu o sposób przydzielania punktacji w konkursie ofert. Odpowiedział, że sam nie wie, po co jest punktacja – dodał senator.

Ł. Mikołajczyk podkreślił, że nie może być zgody na to, by publiczne środki były rozdzielane nieuczciwie, niezgodnie z prawem i w sposób świadczący o stronniczym, nieobiektywnym działaniu władz. – Obawiam się, że sprawa ta może być jedynie wierzchołkiem góry lodowej, a krotoszyński UM może jak w soczewce skupiać wątpliwości i patologie, które charakteryzowały 8-letnie rządy koalicji PO-PSL – tak senator skomentował tę sprawę na swoim profilu facebookowym we wpisie z 10 lutego.

MICHAŁ KOBUSZYŃSKI

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

1 × pięć =

YouTube

Archiwum
ROMAN OLEJNIK
BHP RABENDA
KOK
TK DACHY
IMPULS ZDUNY
MATYLA
Dietetyk Kaźmierczak
GÓRZNY GROUP
Agencja Reklamowa GL
BGP 2023
INNOWACYJNE FINANSE
MAYOR INK
Jarmużek
Motosdodoła