W VII kolejce V ligi Piast Kobylin zmierzył się u siebie z bardzo wymagającym przeciwnikiem – Odolanovią Odolanów. Mecz zakończył się wygraną gości, którzy w tym sezonie jeszcze nie stracili punktów.

Na początku obie drużyny stwarzały sobie groźne sytuacje. Już w 2. minucie Piast mógł wyjść na prowadzenie po indywidualnej akcji Dominika Sneli. Niestety, kobyliński gracz nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem gości. Z kolei po strzale zawodnika Odolanovii piłka trafiła w słupek. Przed przerwą gole nie padły.

Drugą odsłonę od mocnego uderzenia zaczęli odolanowianie. Już po dwóch minutach od wznowienia gry, po błędzie defensywy Piasta, wyszli na prowadzenie za sprawą Mikołaja Marciniaka. Kilka minut później ten sam zawodnik po raz drugi trafił do siatki, ustalając rezultat konfrontacji.

– Goście wygrali zasłużenie, byli bardziej konkretni i – co najważniejsze – skuteczni. Nasza gra po raz kolejny i w ofensywie, i w defensywie wyglądała bardzo słabo. Musimy jak najszybciej się podnieść i punktować w kolejnych meczach – podsumował Kamil Pilarski, trener Piasta Kobylin.

(LENA)

Piast Kobylin – Odolanovia Odolanów 0:2 (0:0)

BRAMKI: 0:1 – Mikołaj Marciniak (49′), 0:2 – Mikołaj Marciniak (57′)

PIAST: Krawczyszyn – K. Jędrzejak, Wosiek, A. Kurzawa, Kubiak (63′ Ratajczak), Wciórka (63′ M. Kurzawa), Snela (76′ Kokot), Szymanowski, Smektała, Olikiewicz, Wachowiak (83′ Knuła)