W minioną niedzielę w hali sportowej przy ulicy Olimpijskiej w Krotoszynie odbył się Turniej Charytatywny „Gramy dla Mariusza”. Zwyciężyła ekipa koźmińskiego Pro-Metu, która w finale pokonała 3:0 Byłą Astrę.

Nadrzędnym celem turnieju było zebranie środków na rzecz Mariusza Ratajczaka. Znany wszystkim działacz piłkarski, od lat związany z Astrą Krotoszyn, potrzebuje bowiem nowej protezy, która kosztuje ponad 50 tysięcy złotych. Tak więc środowisko piłkarskie zjednoczyło się, aby wesprzeć wiceprezesa krotoszyńskiego klubu.

Do zawodów zgłosiło się dwanaście zespołów, które rywalizowały najpierw w dwóch grupach. W grupie A najlepsza była Astra Krotoszyn (11 pkt.), wyprzedając Guantanamerę (8 pkt.), Odolanovię Odolanów (7 pkt.), Lwa Pogorzela (7 pkt.), Creative Team (3 pkt.) i Czarną Mambę (2 pkt.).

W grupie B pierwsze miejsce zajął zespół złożony z byłych graczy Astry (11 pkt.), a na kolejnych lokatach uplasowały się Pro-Met (10 pkt.), A Seree Tee (10 pkt.), MTV (6 pkt.), Dream Team FC (3 pkt.) i EMTE (1 pkt.).

W półfinałach Pro-Met pokonał Astrę 2:0, natomiast Była Astra wygrała 1:0 z Guantanamerą. Mecz o trzecie miejsce zakończył się remisem 1:1. Rzuty karne lepiej egzekwowali zawodnicy Astry, zwyciężając 3:2.

W finale popis dała drużyna Pro-Metu, w której zagrali m.in. Sebastian Kamiński (Drutex Bytovia), Bartosz Kieliba (Warta Poznań) czy Karol Danielak (Chrobry Głogów). Ten dream team nie dał szans byłym graczom Astry, wygrywając gładko 3:0. Królem strzelców turnieju został Dawid Przybyszewski, który strzelił pięć goli.

Należy podkreślić, że już od pewnego czasu na portalu społecznościowym Facebook prowadzone były licytacje rozmaitych gadżetów, pozyskanych od znanych sportowców. Tym sposobem z różnych aukcji łącznie udało się zebrać ponad 18 tys. zł.

– Chciałbym podziękować wszystkim, którzy tak aktywnie zaangażowali się w organizację turnieju, szczególnie Przemkowi Gustowskiemu i Maciejowi Parczyńskiemu. Udało nam się zebrać sporą sumę pieniędzy, która pozwoli mi na zakup nowej protezy. Gratuluję każdemu uczestnikowi sportowej rywalizacji. Dzięki temu wydarzeniu mogę śmiało stwierdzić, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie – skomentował Mariusz Ratajczak.

(GRZELO)

FOT. Bartłomiej Szymczak