Przedstawiciele Klubu Miłośników Piłki Nożnej z Krotoszyna po raz kolejny pokazali, na czym polega moc wspólnoty, organizując urodziny swojemu koledze, Andrzejowi Grzesiakowi. Sierpniowa uroczystość miała miejsce na Stadionie Leśnym im. Jerzego Snadnego.

Warto przypomnieć, że A. Grzesiak od lat angażuje się w pracę na rzecz klubu. To on odpowiada za stan murawy, która dla wielu amatorskich klubów z okolicy pozostaje niedoścignionym wzorem. Również na czas swojego święta jubilat przygotował boisko bardzo profesjonalnie. Zaprosił też do rywalizacji zaprzyjaźnioną drużynę oldbojów Piasta Kobylin, wzmocnioną młodszym narybkiem.

Mimo trudnych warunków atmosferycznych zdecydowano się na rozegranie pełnowymiarowego meczu piłkarskiego. Arbitrem był Andrzej Szewczyk. W drużynie KMPN można było zobaczyć byłe legendy Astry Krotoszyn, choćby Piotra Półtoraczyka czy Janusza Maryniaka. W zespole wystąpił też prezes Leszek Nowak, który kilka razy ośmieszył rywali niekonwencjonalnymi zagraniami.

Od początku spotkania widać było optyczną przewagę Miłośników, ale do przerwy utrzymał się bezbramkowy rezultat. Po zmianie stron ekipa KMPN wyszła na prowadzenie po trafieniu J. Maryniaka. Potem hat tricka zaliczył Przemysław Dżałabij i konfrontacja zakończyła się wynikiem 4:0.

Najważniejszy tego dnia nie był jednak mecz, ale późniejsze spotkanie. Zawodnicy oby drużyn, przy suto zastawionych stołach, oddawali się konwersacjom. Wielu też wykorzystało chwilę, by zamienić choć słowo z jubilatem.

– Chcę zaznaczyć, iż organizacja wydarzenia to zasługa Andrzeja Grzesiaka i to jemu należą się brawa. Niemniej wspólne przebywanie wśród ludzi, którzy dzielą pasję do piłki nożnej, a na co dzień są wspaniałymi kolegami, jest wielką wartością w życiu. A co do Andrzeja, powiem tylko tyle – mam wielki szacunek dla jego zaangażowania i pracy – skomentował L. Nowak.

(PIK)