Już tylko sześć kolejek zostało do zakończenia sezonu piłkarskich rozgrywek Playareny. Na pierwszym miejscu z dużą przewagą plasuje się ekipa A Seree Tee, która pewnie zmierza po końcowe zwycięstwo.

Lider nie miał żadnych problemów z pokonaniem Hornets, zwyciężając 9:0. Trzy gole strzelił Mikołaj Gruchaj. Warto odnotować, że czyste konto zachował nominalny gracz z pola – Robert Stawowy. Dla jednego z organizatorów rozgrywek był to już kolejny mecz w tym sezonie, w którym musiał stanąć między słupkami.

Trzy punkty wywalczyła drużyna MTV. Zespół z Rozdrażewa prowadził już 7:2, ale dał sobie strzelić trzy gole. Końcówka jednak należała do faworyta, który wygrał 10:5. Cztery trafienia zanotował Kordian Małecki, a pięć Tomasz Pluciński.

Trzeci w tabeli Pancom rozgromił Tornado 20:2. Połową dorobku strzeleckiego zdunowskiego zespołu podzielili się bracia – Mateusz i Filip Kaszubowie.

Strażnicy Zachodniej Bramy, po dramatycznym boju, pokonali Albatrosy 3:2. Do wygranej poprowadził ich zdobywca dwóch goli, Mateusz Wachowiak.

Pierwsze zwycięstwo w tej rundzie odniosło Igloo, pokonując LZS Kobierno-Tomnice 5:4. Na uwagę zasługuje postawa Ireneusza Czubaka, który – zwłaszcza w drugiej połowie – dwoił się i troił, aby jego zespół nie stracił gola. Po dwie bramki zdobyli Daniel Gasztyk i Mateusz Drygas.

Żubry rozgromiły 25:3 Dream Team, który przystąpił do tego meczu z zaledwie pięcioma zawodnikami. Tym razem Żubry nie zachowały się fair i cały mecz grały z przewagą jednego gracza.

(GRZELO)

FOT. Dominik Góral