Sybiracy zostali upamiętnieni
- Strona Główna
- /
- Aktualności Milicz
- /
- Sybiracy zostali upamiętnieni
17 września przy alei Spacerowej w Miliczu miało miejsce uroczyste odsłonięcie i poświęcenie pomnika Sybiraka. Przedstawiciele samorządu, stowarzyszeń i szkół, przy asyście wojskowej i pocztów sztandarowych, upamiętnili tragiczny los Polaków wywiezionych na Sybir w wyniku agresji Związku Sowieckiego 17 września 1939 roku.
Uroczystość poprzedziła Msza święta w Kościele pw. Św. Andrzeja Boboli, którą odprawił ks. proboszcz Zbigniew Słobodecki. Następnie wszyscy przeszli na aleję Spacerową, gdzie przy wojskowej asyście honorowej i z towarzyszeniem Milickiej Orkiestry Dętej złożono wiązanki kwiatów i oficjalnie odsłonięto miejsce pamięci Polaków wywiezionych na Syberię.
Słowa podziękowania za tę inicjatywę wygłosił Czesław Herba – mieszkający w Krotoszynie przedstawiciel Sybiraków. Milicka Grupa Rekonstrukcyjna, w celu przybliżenia tragizmu wydarzeń sprzed wielu lat, przygotowała scenkę historyczną. Po uroczystości poświęcenia pomnika Sybiraka w sali widowiskowej Ośrodka Kultury prof. Stanisław Srokowski wygłosił prelekcję „Dramat Kresów i wywózki na Sybir”. Wykład poprzedziła pieśń w wykonaniu Krystiana Karolewskiego.
Fundatorem pomnika Sybiraka jest prezes Związku Sybiraków w Miliczu – Alicja Herbut z mężem. Idea powstania pomnika zrodziła się w jej głowie tuż po śmierci ojca, który przez blisko 30 lat stał na czele Związku Sybiraków w Miliczu. Pragnął on, aby w mieście pozostał jakiś znak pamięci po Sybirakach. Pomysł ów spotkał się z uznaniem burmistrza Piotra Lecha, który wskazał miejsce usytuowania kamiennej rzeźby, a koszty przygotowania fundamentu oraz montażu poniosła w całości gmina Milicz. Pomnik stanął 23 października 2020, jednak panująca wówczas pandemia i restrykcyjne obostrzenia uniemożliwiły uroczystą celebrację jego odsłonięcia i poświęcenia.
17 września 1939 r. walczącą z hitlerowskimi Niemcami Polskę zaatakowała od wschodu Armia Czerwona. Najeźdźcy podzielili między siebie strefy okupacyjne. Polacy zamieszkujący wschodnie województwa Rzeczpospolitej znaleźli się pod okupacją sowiecką i bardzo szybko stali się ofiarami terroru. Żołnierze polscy uznani zostali za więźniów i zamknięci w obozach. Na ponad 21 tysiącach oficerów dokonano zbrodni wojennej. Egzekucje te noszą wspólną nazwę Zbrodni Katyńskiej.
Polska ludność cywilna w znacznej ilości została zesłana na wschód ZSRR. Wielkie deportacje całych rodzin, a głównie kobiet i dzieci, poprzedzone były licznymi aresztowaniami mężczyzn, ojców rodzin. Represje można było podzielić na dwie grupy – obejmujące wojskowych oraz obejmujące ludność cywilną. Deportowanych przewożono w wagonach towarowych z zakratowanymi oknami, do których ładowano po 50 osób, a czasami więcej. Podróż na miejsce zsyłki trwała niekiedy nawet kilka tygodni. Warunki panujące w czasie transportu były przerażające, ludzie umierali z zimna, głodu i wyczerpania. Ci, którym udało się dotrzeć na miejsce zsyłki, zostali poddani niewolniczej pracy, w nędzy, chorobie i głodzie. Związek Sybiraków przyjmuje, że wywieziono w sumie 1,35 mln Polaków. Celem była eksterminacja elit oraz ogółu świadomej narodowo polskiej ludności, represje miały rozbić społeczną strukturę, dostarczając jednocześnie totalitarnemu sowieckiemu imperium siłę roboczą.
MICHAŁ KOBUSZYŃSKI