Milicka policjantka, będąc po służbie, zatrzymała mężczyznę, który kierował samochodem osobowym w stanie nietrzeźwości i wbrew sądowemu zakazowi prowadzenia pojazdów mechanicznych. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Kierowcy grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Zdarzenie miało miejsce wieczorem 5 października na ulicy Żmigrodzkiej w Sułowie. Sierżant Aleksandra Grzelczak, będąc po służbie, przy jednym z marketów spożywczych zauważyła mężczyznę, który pił piwo, siedząc za kierownicą samochodu osobowego marki Opel Corsa. Po chwili kierowca uruchomił silnik i zamierzał wyjechać z parkingu. Wtedy funkcjonariuszka swoim prywatnym samochodem zajechała mu drogę, uniemożliwiając dalszą jazdę. Jednocześnie wezwała policyjny patrol.

– Pełniący służbę policjanci ustalili, że oplem kierował 72-letni mieszkaniec gminy Milicz. Badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie ponad pół promila alkoholu. Ponadto okazało się, że mężczyzna już wcześniej miał zatrzymane prawo jazdy, a do tego aktywny sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Z kolei samochód, którym jechał, nie posiadał aktualnych badań technicznych, zatem nie był dopuszczony do ruchu drogowego – mówi podinsp. Sławomir Waleński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Miliczu.

Mundurowi zabezpieczyli więc opla na parkingu strzeżonym. Zatrzymany kierowca po kontroli drogowej został zwolniony. Postępowanie jest w toku. Sprawa znajdzie swój finał w milickim sądzie.

(FENIX)

FOT. KPP Milicz