Krotoszyńska Astra nie sprostała Pelikanowi Grabów i przegrała po rzutach karnych. Mecz zakończył się wynikiem 1:1. Tym samym nasza drużyna już pożegnała się z pucharowymi rozgrywkami.

W 10. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. Po szybkim rozegraniu Oliwier Krupa przymierzył z 20 metrów i piłka zatrzepotała w siatce. Pod koniec pierwszej połowy krotoszynianie zaczęli przeważać i coraz groźniej atakować. Bliski szczęścia był Mateusz Mizerny, który uderzył na bramkę po dośrodkowaniu Jakuba Golińskiego, ale bramkarz Pelikana zachował czyste konto.

W 75. minucie gościom udało się doprowadzić do remisu, a na listę strzelców wpisał się J. Goliński. Taki wynik utrzymał się do końca spotkania i do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne. W serii jedenastek skuteczni byli Artur Pauter i Łukasz Budziak, a pomylili się Mateusz Mizerny i Szymon Maj. W efekcie rywale wygrali 4:2.

– Pojechaliśmy na ten mecz w składzie rezerwowym. Taki był po części nasz plan, aby ograli się młodzi zawodnicy, którzy bardzo ciężko trenują. Uważam, że zaprezentowali się bardzo dobrze. Mało brakowało do zwycięstwa, ale – jak wiadomo – rzuty karne to loteria. Chłopcy pokazali się z dobrej strony, szczególnie Kuba Goliński oraz Aleksander Minta. Możemy być z nich naprawdę zadowoleni – skomentował Mariusz Ratajczak, prezes Astry.

(LENA)

PELIKAN GRABÓW – ASTRA KROTOSZYN 1:1 (1:0), rzuty karne 4:2

1:0 – Oliwier Krupa (10)

1:1 – Jakub Goliński (75)

ASTRA: Minta, Goliński, Skrzypniak, Brink, Pauter, Mizerny, Budziak, Polowczyk, Reyer (63′ Olejnik), Łuczak, Lewandowski (70′ Maj)