Wielkopolska Gazeta Lokalna KROTOSZYN

Wielkopolska Gazeta Lokalna KROTOSZYN
Padewscy PRACA
PADEWSCY

Jaka przyszłość rysuje się przed polskim rolnictwem?

2022-04-07
  1. Strona Główna
  2. /
  3. Aktualności Milicz
  4. /
  5. Jaka przyszłość rysuje się...
Jaka przyszłość rysuje się przed polskim rolnictwem?
BANASZAK

3 kwietnia w Gminnym Ośrodku Kultury w Cieszkowie odbyła się debata „Zielona niedziela”. Jej tematem było rolnictwo i bezpieczeństwo żywnościowe Polski. Organizatorem wydarzenia były lokalne struktury Polskiego Stronnictwa Ludowego.

 

Spotkanie prowadził Paweł Gancarz – członek zarządu wojewódzkiego PSL oraz wójt gminy Stoszowice. Jak poinformował, cykl spotkań z cyklu „Zielona niedziela” jest organizowany w całej Polsce w celu przeprowadzenia szerokich konsultacji z mieszkańcami na temat przyszłości polskiego rolnictwa. Ma to być okazja do przedstawienia propozycji zmian w prawie i do podsumowania dotychczasowych działań. W województwie dolnośląskim zaplanowano cztery takie spotkania, a w całym kraju około sto.

W pierwszej kolejności poruszono sprawę bezpieczeństwa żywnościowego naszego kraju w kontekście ciągle trwającej wojny na Ukrainie. Zwrócono uwagę, że od naszego wschodniego sąsiada pochodzi 50 procent światowego eksportu kukurydzy i 20 procent zboża oraz oleju słonecznikowego. Zdaniem P. Gancarza, może dojść do poważnego kryzysu w Europie i na świecie w kwestii utrzymania łańcucha dostaw produktów spożywczych. Odpowiedzią na to zagrożenie, według ludowców, powinno być wzmocnienie naszego krajowego potencjału produkcji żywności i promocji polskich produktów. Dlatego należałoby znieść ograniczenia z tym związane, a wynikające z Zielonego Ładu. PSL-owcy twierdzą, iż wspomniany projekt unijny powinien zostać zawieszony w związku z trudną sytuacją na Ukrainie.

Do sejmu trafił projekt ustawy, zakładający wprowadzenie zerowego podatku VAT na zdrową polską żywność. Ma to być odpowiedź na uciążliwe podnoszenie cen i zarazem promocja narodowych produktów. – Wielokrotnie minister Marek Sawicki powtarzał, że branża rolnicza przynosi do budżetu największe przychody ze sprzedaży na zewnątrz naszego kraju. Są to sumy rzędu kilkudziesięciu miliardów złotych. Troską PSL-u było zawsze polskie rolnictwo jako miara naszego interesu narodowego. Dlatego zablokowaliśmy kilka lat temu tzw. piątkę Kaczyńskiego. Warto przypomnieć, że te propozycje likwidowały de facto polskie rolnictwo pod pretekstem dobrostanu zwierząt. Spowodowałoby to zniszczenie ważnych gałęzi gospodarki, jak produkcja wołowiny, wieprzowiny czy drobiu. W tej sprawie stanęliśmy na wysokości zadania i rządzący się z tego wycofali. W całej kraju były organizowane liczne protesty izb rolniczych, które przyniosły skutek. Kolejnym problemem jest walka z  ASF. Liczne grono producentów trzody chlewnej ogłosiło likwidację. Dlatego w budżecie państwa powinno być więcej pieniędzy, żeby zatrzymać tę tendencję – mówił P. Gancarz.

Wspomniano także o wysokich kosztach nawozów, co z kolei skutkuje drastycznymi skokami cen produktów rolniczych. W związku z tym pojawiła się propozycja wprowadzenia dopłaty w wysokości 1000 zł do każdej zakupionej przez rolnika tony nawozów. – Cała sprawa wzbudza bardzo duże emocje. Jeszcze w ubiegłym roku można było zakupić nawozy wieloskładnikowe na poziomie 1000 zł.  Dzisiaj dochodzi do nawet 5000 zł. Sytuacja jest niezrozumiała, ponieważ wojna na Ukrainie trwa od niedawna, a podwyżki cen zaczęły się już jesienią zeszłego roku. Nikt nie wmówi mi, że ceny gazu rosły z dnia na dzień. Są kontrakty, które spółki nawozowe zawierają dużo wcześniej. Kiedyś 1 megawatogodzina gazu kosztowała 100 zł, a nawóz 800 zł. Dzisiaj jest 400 zł przy 5 tys. zł. Pokazuje to, że przyczyna nie leży w cenie energii. Dlatego Polskie Stronnictwo Ludowe zaproponowało projekt dopłaty 1000 zł do tony nawozu. Dyskutowany jest projekt rządowy 500 zł do hektara użytków rolnych i 250 zł do użytków zielonych. Ale mówi się tylko o gospodarstwach do 50 hektarów. Trzeba też pomyśleć, co się stanie z tymi rolnikami, którzy mają większą powierzchnię. Dojdzie do tego, że wnioski będą składać osoby, które fizycznie nic nie będą produkować. Trzeba w końcu rozwiązać ten problem, aby dopłaty trafiały do właściwych osób – tłumaczył członek zarządu wojewódzkiego PSL.

MICHAŁ KOBUSZYŃSKI

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

dwadzieścia − sześć =

YouTube

Archiwum
GÓRZNY GROUP
ZBITY TELEFON
MAYOR INK
Jarmużek
Motosdodoła
BHP RABENDA
KOK
TK DACHY
IMPULS ZDUNY
MATYLA
Dietetyk Kaźmierczak
Agencja Reklamowa GL
INNOWACYJNE FINANSE
BGP 2023