W trzeciej kolejce krośnickiej halówki kibice nie mogli narzekać na brak emocji. Nie zabrakło bowiem zarówno wysokich zwycięstw, jak i niespodzianek na tablicy wyników.

Tiki Taka pokazała, że z popularną Barceloną obecnie kojarzyć można ją nie tylko z nazwy, ale i z nie najlepszej formy. Tym razem w roli oprawców wystąpili piłkarze Golden Team, gromiąc rywali aż 21:2. Osiem razy do siatki trafiał Piotr Możdrzech, a pięć goli dorzucił Adrian Puchała.

Ekipa Olimpique KPzB uległa EKS-owi 4:8. Na bramki Patryka Kajdy, Gabriela Soluka i dublet Macieja Franca zwycięzcy odpowiedzieli hat trickiem Jakuba Michalaka i trafieniami Dawida Andrzejczyka, Rafała Nakoniecznego, Adriana Szymczyka oraz Grzegorza Grucy. Jeden gol był samobójczy.

Korona Bogdaj ograła Same Asy Team 7:5. Dla przegranych trzykrotnie trafiał Kornel Maksyminko, a w drużynie rywali hat trickiem mógł pochwalić się Nikodem Modrzyński.

Najbardziej wyrównany okazał się pojedynek Igloo z Middlesbrough. Do przerwy każdy z zespołów strzelił po jednym golu, a po końcowym gwizdku był remis 4:4. Obrońcom tytułu nie wystarczył hat trick Kacpra Głowieńkowskiego. Dla Igloo dwukrotnie trafiał Adrian Radojewski.

W ostatnim meczu Dżemki Emu Matejko nie sprostały ekipie Przyjaciół z Boiska. Ofensywny duet Dawid Bąk i Mateusz Wachowiak tym razem zanotował zaledwie trzy trafienia. To było za mało wobec dubletów Dariusza Śląskiego i Dawida Fajkowskiego oraz gola Patryka Wojciechowskiego. Dotychczasowy lider przegrał więc 3:5.

(MS)

FOT. Krośnicka Halowa Liga Piłki Nożnej