Ku zaskoczeniu wielu obserwatorów w pojedynku na szczycie piłkarskich rozgrywek Playareny ekipa MTV pokonała A Seree Tee aż 5:1. Potknięcia mistrzów nie wykorzystał trzeci w tabeli Pancom, który przegrał z LZS-em Kobierno-Tomnice 2:3.

Zespół MTV postawą w meczu z AST potwierdził, że dotychczasowe wyniki nie były dziełem przypadku. Rozdrażewianie odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo, a bohaterami spotkania byli Adam Szczepanik, który strzelił trzy gole, oraz dobrze spisujący się w bramce Michał Troszczyński.

Zdunowski Pancom przegrał z LZS-em 2:3. Połączone siły Kobierna i Tomnic prowadziły 2:0 po trafieniach Mikołaja Kaźmierczaka, ale rywale doprowadzili do wyrównania. Zwycięskiego gola dla LZS-u zdobył Paweł Górka. Czerwoną kartkę otrzymał Adam Adamski.

Dream Team w meczu z Brodziakami prowadził już 4:0, ale pozwolił przeciwnikom odrobić straty. Końcówka należała już do DT, który wygrał 5:4. Blisko sprawienia sensacji była drużyna Hornets, lecz po zaciętej walce uległa ekipie Igloo 4:5. Trzy trafienia dla przegranych zanotował Piotr Marcisz.

W ostatnim pojedynku Albatrosy rozgromiły Tornado 11:2. Cztery bramki zdobył Kamil Kaźmierczak. W obozie Tornado dwoił się i troił Marcin Klupa, który ostatecznie zszedł z placu gry z kontuzją pleców.

Żubrom przyznano walkower za konfrontację ze Strażnikami, którzy – co zastanawiające – nie poinformowali nikogo o rezygnacji z rozegrania meczu.

(GRZELO)

FOT. Dominik Góral