W nocy z 16 na 17 kwietnia, tuż po godzinie pierwszej, w jednym z salonów gier na terenie Milicza doszło do brutalnego napadu. 44-letni mieszkaniec miasta został zaatakowany i okradziony z gotówki, którą chwilę wcześniej wygrał na automatach.

Jak informuje st. asp. Bartosz Strychowski z Komendy Powiatowej Policji w Miliczu, sprawca wykorzystał moment wypłaty wygranej, po czym wyrwał pieniądze bezpośrednio z maszyny. Gdy pokrzywdzony próbował odzyskać swoją własność, został uderzony szklaną butelką w głowę. Napastnik natychmiast zbiegł z miejsca zdarzenia.

Sprawne działania operacyjne milickich kryminalnych pozwoliły już następnego dnia po zdarzeniu ustalić, kto stoi za napadem oraz gdzie się ukrywa. W piątkowy poranek, 18 kwietnia, tuż po godzinie ósmej, policjanci przystąpili do zatrzymania podejrzanego. Ponieważ mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu, niezbędne okazało się wsparcie straży pożarnej, która pomogła w siłowym otwarciu drzwi.

Zatrzymany to 30-letni mieszkaniec Milicza, dobrze znany policji z wcześniejszych konfliktów z prawem. Usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej, za którą grozi do 10 lat więzienia. Ponieważ działał w warunkach recydywy, wymiar kary może zostać dodatkowo zaostrzony.

Jeszcze tego samego dnia podejrzany został doprowadzony do Sądu Rejonowego w Miliczu, który zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na okres trzech miesięcy. Postępowanie w tej sprawie jest w toku.

(PAW)

Fot. KPP w Miliczu