W sobotę w Kobylinie przy ulicy Strzeleckiej wybuchł pożar nieużytkowanego od dłuższego czasu budynku. Gęsty, czarny dym był widoczny z kilkunastu kilometrów. Strażacy walczyli z żywiołem cztery godziny. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.

Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie około godziny 14.00. Na akcję zadysponowano dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Krotoszynie oraz po jednym z jednostek OSP Kobylin, OSP Zalesie Wielkie i OSP Smolice.

W chwili przybycia na miejsce pierwszych strażaków pożar był w pełni rozwinięty. W pierwszej fazie działań ratownicy podali dwa prądy gaśnicze w natarciu na palący się budynek oraz dwa prądy w obronie zagrożonych obiektów. Drewniana konstrukcja dachu była pokryta papą, co sprzyjało szybkiemu rozprzestrzenianiu się ognia.

Po przybyciu kolejnych zastępów oraz podnośnika hydraulicznego przegrupowano siły i środki, by zwiększyć intensywność działań gaśniczych. Dzięki temu udało się ograniczyć rozprzestrzenianie się pożaru. Potem strażacy przystąpili do usuwania niestabilnych elementów konstrukcyjnych i dogaszali ukryte zarzewia ognia.

Sprawdzono też, czy w budynku nie ma osób poszkodowanych. Na szczęście obiekt był pusty. Strażacy na bieżąco sprawdzali budynek kamerami termowizyjnymi, które potwierdziły likwidację zagrożenia. Akcja trwała cztery godziny.

(ANKA)

FOT. Archiwum JRG Krotoszyn