W sobotę kobylińscy piłkarze udali się do Gostynia, aby zmierzyć się z miejscową Kanią. Nasz drużyna dostała tęgie lanie od gospodarzy, którzy wygrali 4:0.

To już druga wiosenna porażka Piasta. Tydzień wcześniej uległ bowiem Ostrovii 1909 Ostrów Wlkp.

Pierwsza odsłona meczu była dość wyrównana , ale miejscowi kilka minut przed przerwą wyszli na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła z kilkunastu metrów celnie przymierzył Błażej Danielczak.

Po zmianie stron gostynianie byli zdecydowanie lepsi. W 66. minucie podwyższyli wynik w dość kontrowersyjnych okolicznościach. Nie zważając na leżącego na murawie zawodnika Piasta, wznowili grę, a w sytuacji sam na sam z golkiperem znalazł się Robert Kręgielczak, który nie zmarnował okazji.

Kobylinianie nie zdążyli ochłonąć, a stracili trzeciego gola. Po szybkim kontrataku piłkę w siatce umieścił Wojciech Goszczyński. W doliczonym czasie gry rezultat meczu ustalił ten, który rozpoczął strzelanie. B. Danielczak wykorzystał błąd gości przy wyprowadzeniu piłki i skutecznie uderzył z dziesięciu metrów.

W następnej kolejce podopieczni Krzysztofa Matuszaka podejmować będą Krobiankę Krobię.

(LENA)

FOT. Archiwum

KANIA GOSTYŃ – PIAST KOBYLIN 4:0 (1:0)

1:0 – Błażej Danielczak (39)

2:0 – Robert Kręgielczak (66)

3:0 – Wojciech Goszczyński (68)

4:0 – Błażej Danielczak (91)

PIAST: Wojtkowiak – A. Kurzawa, Wosiek, Snela, Szymanowski (57’ Kowalski), Smektała, Matuszak, M. Kurzawa, Gałczyński (84’ Jędrzejak), Olikiewicz, Pacyński