W minionym tygodniu strażacy z PSP i OSP z terenu powiatu milickiego interweniowali aż 15 razy. Trzy zgłoszenia dotyczyły pożaru sadzy w kominie, jedno płonącego samochodu, jedno zalanej piwnicy, a pozostałe dziesięć było związanych z porywami wiatru.

Przyjazd trzech zastępów straży do Gogołowic w gminie Milicz konieczny był z powodu pożaru sadzy w przewodzie kominowym. Ratownicy zabezpieczyli miejsce, podali jeden prąd wody z lancy i strącili zalegającą sadzę. Dokonali też pomiaru tlenku węgla i sprawdzili ukryte zarzewia pożaru.

Podobnych działań dokonano po przyjeździe do miejscowości Kolęda w gminie Milicz. Miejsce zabezpieczono, wygaszono piec i podano jeden prąd proszku, a z kosza drabiny mechanicznej strącono zalegającą sadzę. Na koniec sprawdzono budynek przy użyciu kamery termowizyjnej i detektora wielogazowego.

W Lasowicach w gminie Milicz interwencja dotyczyła pożaru samochodu. Na szczęście nie było osób poszkodowanych. Do ugaszenia płonącego pojazdu posłużył jeden prąd piany z szybkiego natarcia.

Przy ul. Kasztelańskiej w Miliczu doszło do zalania piwnicy. Poziom wody sięgał na wysokość 1 metra. Zastęp milickiej OSP zakręcił zawór doprowadzający wodę i wypompował ciecz z piwnicy.

W Pierstnicy w gminie Krośnice przed przyjazdem trzech zastępów straży mieszkańcy zdołali ugasić palącą się sadzę, wygasić palenisko i rozebrać część zajętej ogniem ściany. Ratownicy sprawdzili pomieszczenia urządzeniami pomiarowymi.

Pozostałe dziesięć wyjazdów miało na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach w związku z powalonymi drzewami i zwisającymi konarami, do czego przyczynił się porywisty wiatr.

OPRAC. (MS)

FOT. OSP Milicz