Wielkopolska Gazeta Lokalna KROTOSZYN

Wielkopolska Gazeta Lokalna KROTOSZYN
PADEWSCY

Trudny sezon z wahaniami formy

2022-07-12
  1. Strona Główna
  2. /
  3. Sport
  4. /
  5. Trudny sezon z wahaniami...
Trudny sezon z wahaniami formy
MAX-MAL

W ostatni weekend czerwca drużyny piłkarskie z powiatu krotoszyńskiego zakończyły ligowe zmagania w sezonie 2021/2022. Mimo iż runda wiosenna nie należała do najłatwiejszych, szczególnie dla Astry Krotoszyn, nasze zespoły walczyły ambitnie i w kolejnym sezonie w komplecie nadal będą grać na poziomie V ligi. Na przestrzeni całych rozgrywek każda z ekip miała lepsze i gorsze momenty. Można powiedzieć, że wahania formy zdarzały się im nader często, zwłaszcza drużynie krotoszyńskiej, która do końca broniła się przed spadkiem.

 

Dla Białego Orła Koźmin Wlkp. był to sezon po awansie z klasy okręgowej. Mimo tego to właśnie ten zespół uplasował się najwyżej w tabeli – Orły zajęły siódmą lokatę w tabeli V ligi z dorobkiem 43 punktów, co stanowi najlepszy rezultat wśród ekip z powiatu krotoszyńskiego.

Początek był dla koźminian trudny. Wiosną spisywali się lepiej – odnotowali siedem zwycięstw oraz po cztery porażki i remisy. Podopieczni Adama Zielińskiego triumfowali też w pojedynkach derbowych. Najpierw pokonali 2:1 Astrę Krotoszyn, a później 3:1 Piasta Kobylin, niejako potwierdzając dominację na Ziemi Krotoszyńskiej.

– Myślę, że jak na beniaminka oraz biorąc pod uwagę poziom, jaki reprezentowały drużyny, jest to przyzwoite miejsce. Jako zespół mamy jednak argumenty do tego, aby grać o wyższe cele. Poziom umiejętności rósł z meczu na mecz, co przełożyło się na solidne wyniki z rywalami z górnej części tabeli. Niestety, zdarzały nam się jednak wpadki z przeciwnikami niżej notowanymi. Z tego miejsca chciałbym podziękować zawodnikom za zaangażowanie oraz profesjonalne podejście do treningu, meczu, co przełożyło się na dyspozycję i wyniki. Za tym szła również dobra organizacja klubu, o którą dbali prezesi i kierownik. Dzięki temu każdy z nas mógł się skupić tylko i wyłącznie na swojej pracy. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy przyczynili się nawet w najmniejszym stopniu do rozwoju klubu. Ciężka praca wielu osób spowodowała, że jako klub, zarówno wizerunkowo, jak i sportowo, wracamy do należytego miejsca. Obrana droga pokazuje, że przy odpowiedniej pomocy możemy stać się jednym z wiodących klubów w regionie, ze stabilną organizacją. Jeszcze raz dziękuję wszystkim i do zobaczenia na boiskach – podsumował sezon na facebookowym profilu Białego Orła Koźmin Wlkp. Adam Zieliński, trener drużyny.

Za koźmińskim zespołem, z dorobkiem mniejszym o cztery punkty, uplasował się Piast Kobylin. W rundzie wiosennej podopieczni Krzysztofa Matuszaka grali w kratkę. Wygrali cztery razy, zaliczyli trzy remisy, a pokonani schodzili z boiska aż osiem razy.

– Jako trener, ale i jako zawodnik czuję duży niedosyt po rundzie wiosennej. Oczekiwaliśmy zdecydowanie więcej. Mimo długiego i trudnego okresu przygotowawczego wierzyłem, że jesteśmy dobrze przygotowani do drugiej odsłony sezonu, zarówno fizycznie, jak i w kwestii czysto piłkarskich walorów, popartych świadomością taktyczną. Boisko jednak zawsze weryfikuje. Dla nas okazało się to bolesne. Niemniej jednak z każdej lekcji należy wyciągać wnioski. To nauka przede wszystkim pokory i świadomości wszystkich wokół klubu – skomentował postawę kobylińskiego teamu trener Krzysztof Matuszak, który przyznał jednocześnie, że ze względów zawodowych nie będzie pełnił tej funkcji w przyszłym sezonie. – Chciałbym podziękować przede wszystkim prezesowi Janowi Lisieckiemu, który obdarzył mnie zaufaniem i starał się stworzyć jak najlepsze warunki do pracy. Nie sposób pominąć tutaj chłopaków, którzy mają ten klub w sercu. To dzięki nim moja praca, mimo trudności, sprawiała mi radość – podkreślił K. Matuszak.

Z ogromem problemów musiała zmagać się Astra Krotoszyn. Tuż przed rozpoczęciem rundy wiosennej udział drużyny w rozgrywkach ligowych stanął pod dużym znakiem zapytanie. Kłopoty kadrowe udało się rozwiązać niemal w ostatniej chwili.

Piłkarzom nie było jednak łatwo. Krotoszynianie ulegali rywalom aż dziesięć razy, dwukrotnie zremisowali i odnieśli tylko trzy zwycięstwa. Trudności nie opuszczały zespołu przez całą rundę. Pod koniec rozgrywek kontuzji doznało kilku zawodników, w tym obaj bramkarze. Sytuację uratował Jarosław Reyer, który wspomógł Astrę dzięki transferowi medycznemu. Krotoszynianie do ostatniej chwili walczyli o utrzymanie w V lidze, które zapewnili sobie dopiero w wieńczącej sezon kolejce, remisując z Zefką Kobyla Góra. Astra zajęła więc trzynaste miejsce z dorobkiem 29 punktów.

– Wszyscy wiemy, jaka była nasza historia na początku rundy. Po trudnych przemyśleniach, rozmowach, spotkaniach udało się zebrać drużynę. Wystartowaliśmy, ale gdy wydawało się, że wszystko jest w porządku, kolejni piłkarze zaczęli wypadać z gry. Kontuzje, które nie pozwalały kontynuować zawodnikom treningów, zaczęły nam poważnie zagrażać. Na koniec rundy przez kłopoty zdrowotne zostaliśmy bez bramkarzy. Myślę, że trzeba się cieszyć, iż po tak trudnym okresie udało nam się utrzymać. Odkąd współpracuję z Astrą, nie pamiętam, abyśmy musieli zmagać się z tyloma trudnościami jednocześnie. Sytuacja była dramatyczna, więc utrzymanie w V lidze jest niemal cudem. Teraz, z nowym trenerem, będziemy robić wszystko, aby skompletować zespół. Pojawi się kilka nowych twarzy i mam nadzieję, że pójdzie nam lepiej niż w minionym sezonie. Liczymy też na to, że wreszcie będziemy mogli grać na płycie głównej boiska, na co czekają także kibice – powiedział Mariusz Ratajczak, prezes Astry. Nowym trenerem krotoszyńskiej drużyny został Leszek Krutin.

(LENA)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

trzy × pięć =

YouTube

Archiwum
ZBITY TELEFON
MAYOR INK
Jarmużek
Motosdodoła
BHP RABENDA
KOK
TK DACHY
IMPULS ZDUNY
MATYLA
Dietetyk Kaźmierczak
Agencja Reklamowa GL
BGP 2023
INNOWACYJNE FINANSE
GÓRZNY GROUP