Gazeta Lokalna KROTOSZYN | MILICZ

Gazeta Lokalna KROTOSZYN | MILICZ
PADEWSCY

W środę mecz o wszystko!

2025-06-16
  1. Strona Główna
  2. /
  3. SPORT MILICZ
  4. /
  5. W środę mecz o...
W środę mecz o wszystko!
CENTRUM POGRZEBOWE

W sobotnie późne popołudnie Barycz Sułów zrealizowała 50% planu związanego z awansem do 3. ligi. Ekipa Tomasza Horwata rozgromiła Raków II Częstochowa 4:0, a wynik mógłby być nawet dwucyfrowy.

To jednak nie koniec. Przed nami najważniejsze starcie w historii klubu. W środę okaże się, czy nasz zespół wywalczy upragnioną promocję do wyższej klasy rozgrywkowej.

 

Pełne trybuny, głośny doping, atrakcje dla najmłodszych i atmosfera wielkiego wyczekiwania. Wyczekiwania na pierwsze z dwóch kluczowych dla sułowian spotkań. To dało się wyczuć i zauważyć jeszcze przed pierwszym gwizdkiem półfinałowego boju z Rakowem. W sektorze VIP rzecz jasna Jacek Tarczyński, Dominik Trzeciak, Wojciech Cygan czy Ireneusz Mamrot.

 

Zespół Horwata przystąpił do potyczki bardzo skoncentrowany. Miejscowi nie popełniali większych błędów, a z minuty na minutę ich przewaga narastała. Narastała, a wraz z nią ilość sytuacji strzeleckich – tak, tych bardzo klarownych. Gdy trzeba było, w defensywie niewielkie dziury z poświęceniem łatał Łukasz Bogusławski.

Choć sytuacji bramkowych Barycz stworzyła multum, na otwarcie wyniku trzeba było czekać przez ponad pół godziny. W 35′ gry gola głową – po centrze z rzutu rożnego – zdobył Maciej Tomaszewski. Kilka chwil później, po kolejnym stałym fragmencie, rozpoczynanym spod chorągiewki, na listę strzelców wpisał się Marcin Wdowiak. Gola defensor – a jakże – uzyskał po główce. Sułowianie atakowali z pasją od początku, ale eksperci zgodnie podkreślali, że gdyby przewaga nie została udokumentowana przed zmianą stron, każda kolejna minuta po przerwie, mogłaby wprowadzać nerwowość w poczynania gospodarzy. Na szczęście, taka sytuacja miejsca nie miała, bowiem niedługo po przerwie szarżujący gracze Baryczy przeprowadzili najładniejszą bodaj akcję meczu. Wypad lewą flanką z własnej połowy spuentował – przepięknym uderzeniem z powietrza – Mateusz Stempin. Barycz chciała pójść za ciosem, a golkiper częstochowian – którzy próbowali z mizernym skutkiem – przenieść ciężar gry  na przedpole Dominika Budzyńskiego (bardzo dobry występ; kilkakrotnie przy pewnym wyniku musiał popisywać się paradami na notę – przyp. red.) był co rusz nękany kolejnymi atakami. W ostatnim kwadransie trener Horwat rotował w swoim zespole. W jednej z wielu akcji zaczepnych chciał błysnąć Dawid Bąk. Wprowadzony na lewe skrzydło zawodnik minął rywala, wpadł w szesnastkę i został sfaulowany. Ograny Bogusławski dopełnił formalności, posyłając futbolówkę w środek bramki.

Barycz była lepsza, Barycz zwyciężyła, Barycz ma utorowaną drogę do trzeciej ligi. Wszak mecz o wszystko rozegrany zostanie 18 czerwca w Sułowie. Rywalem naszych piłkarzy będą gracze Polonii Nysa.

– Trudno nie być zadowolonym po takim spektaklu. Spektaklu, bo parę akcji naszego zespołu mogłoby być prezentowanych na antenach największych telewizji i ów przekaz długo by się widzom nie znudził. Wierzę w ten zespół, wierzę w nasze plany i mam przekonanie, iż środowy finał to dla mnie i dla klubu tylko przystanek w drodze na kolejny szczyt – na gorąco podsumowywał prezes Baryczy, Dominik Trzeciak, który zaprasza Czytelników GLM na mecz z Polonią.

 

Z kolei w niedzielę doszło do derbowego pojedynku drużyn, które już wcześniej miały zapewniony awans do A klasy. Lider – Barycz II Sułów – podejmował Pogoń Cieszków. Zespoły – jak na przodownika i wicelidera przystało – podzieliły się punktami (1:1), stąd też ligę wygrały rezerwy Baryczy, natomiast Pogoń zakończyła rozgrywki na drugiej pozycji. Do zobaczenia w A klasie!

(GOLSKI)

Comments are closed

YouTube

Archiwum
Motosdodoła
Dietetyk Kaźmierczak
ZBITY TELEFON -SOFT KOMPUTERY
Jarmużek
MATYLA
KOK
BHP RABENDA
Agencja Reklamowa GL
BGP 2023
MAYOR INK
GL MILICZ