W sobotę w Koźminie Wlkp. miejscowy Biały Orzeł podejmował Olimpię Brzeziny. Gospodarze nie dali szans rywalom i wygrali 5:0.

Od początku meczu koźminianie narzucili gościom swój styl gry. Szybko operowali piłką i stwarzali wiele sytuacji pod bramką Olimpii. Już w 15. minucie Wojciech Kamiński wykorzystał błąd bramkarza, który miał problemy ze złapaniem piłki. Koźmiński zawodnik uprzedził obrońcę i strzelił z ostrego kąta do pustej bramki. Kilkanaście minut później sędzia podyktował rzut karny po faulu na Marcelim Skowrońskim, a z 11 metrów do siatki trafił Krzysztof Czabański. Jeszcze przed przerwą miejscowi podwyższyli na 3:0. Po szybkim rozegraniu piłka trafiła do stojącego w polu karnym Patryka Wciórki, który zwiódł obrońcę, po czym strzelił nie do obrony.

Po zmianie stron gospodarze oddali inicjatywę Olimpii, ale z biegiem czasu znów zaczęli przeważać. W 73. minucie po raz drugi na listę strzelców wpisał się K. Czabański, tym razem pokonując bramkarza uderzeniem z 16 metrów. Chwilę potem wynik ustalił Oskar Maciejewski pewnym strzałem w róg bramki.
(LENA)

BIAŁY ORZEŁ KOŹMIN WLKP. – OLIMPIA BRZEZINY 5:0 (3:0)

1:0 – Wojciech Kamiński (15)
2:0 – Krzysztof Czabański (29′ rzut karny)
3:0 – Patryk Wciórka (40)
4:0 – Krzysztof Czabański (73)
5:0 – Oskar Maciejewski (74)

BIAŁY ORZEŁ: Wronecki – Roszczak, Konopka, Maciejewski, Wciórka (64′ Hajdasz), Kamiński (74′ Rój), Kaźmierczak, Skowroński (51′ Nowakowski), Lis (86′ Mucha), Dolata (82′ Kasprzak), Czabański