Wielkopolska Gazeta Lokalna KROTOSZYN

Wielkopolska Gazeta Lokalna KROTOSZYN
PADEWSCY PRACA
PADEWSCY

Problemy kadrowe nie zostały rozwiązane

2021-09-09
  1. Strona Główna
  2. /
  3. Aktualności
  4. /
  5. Zdrowie
  6. /
  7. Problemy kadrowe nie zostały...
Problemy kadrowe nie zostały rozwiązane
AS MAŚNIAK

Na początku września krotoszyński szpital poinformował o czasowym zawieszeniu i ograniczeniu funkcjonowania Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Powodem takiej decyzji były problemy kadrowe, wedle zapewnień SPZOZ – przejściowe.

 

Niestety, wygląda na to, że nadal nie udało się rozwiązać kłopotów kadrowych w krotoszyńskiej placówce. Podczas sesji Rady Powiatu Krotoszyńskiego, która odbyła się 31 sierpnia, Marian Włosik zapytał, czy zarząd orientuje się, jak wygląda sytuacja kadrowa w szpitalu. Jak zaznaczył, akurat był to ostatni dzień pracy ordynatora. Przypomniał też, że na poprzedniej, jeszcze przed wakacjami, sesji pytał dyrektor SP ZOZ, jak placówka sobie radzi z problemami kadrowymi.

– Rzeczywiście, w czerwcu anestezjolodzy złożyli wypowiedzenia – odpowiedział radnemu starosta Stanisław Szczotka. – W starostwie odbyło się spotkanie, na które przyszedł kierownik bloku. Ordynator OIOM-u nie pojawił się, mimo zaproszenia. Na prośbę dyrekcji, aby anestezjolodzy powiedzieli, co dyrekcja ma zrobić, żeby wycofali swoje wypowiedzenia, padła następująca odpowiedź: pani dyrektor ma odejść. Odrzekłem więc, że nie można szantażować. W niedalekiej przeszłości anestezjolodzy spowodowali odejście ordynatora chirurgii. Teraz zażądali odejścia pani dyrektor. Nie będziemy co kwartał czy co pół roku wybierać nowego dyrektora, bo tak sobie życzy pewna grupa lekarzy. Jest mi tym bardziej przykro, że są to lekarze miejscowi. Smutne jest też to, gdy dyrektor szpitala informuje mnie, iż anestezjolodzy „donoszą” o nieprawidłowościach w grafiku. Mieliśmy kontrolę z Narodowego Funduszu Zdrowia z Warszawy, która wypadła dobrze, również jeśli chodzi o godziny pracy lekarzy. Nie możemy jednak podchodzić do tej sprawy tak, jak chcieliby tego lekarze. Jako starosta na taki szantaż się nie zgodzę – oznajmił starosta.

Jak się okazało, nazajutrz działalność Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii zawieszono. – SPZOZ w Krotoszynie jest w trakcie rozstrzygania konkursu dotyczącego udzielania świadczeń lekarskich w Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii SPZOZ w Krotoszynie. Mając na uwadze dobro pacjentów, do czasu uzyskania pełnego zabezpieczenia kadrowego na OAiIT podjęto decyzję o czasowym zawieszeniu funkcjonowania oddziału – napisano w komunikacie szpitala.

Pacjenci przebywający na OAiIT zostali przetransportowani do innych placówek medycznych, by można było kontynuować ich leczenie. W związku z zawieszeniem oddziału szpital póki co nie przyjmuje nowych pacjentów, którzy wymagaliby opieki intensywnej terapii. – Funkcjonowanie oddziałów zabiegowych nie zostało zawieszone, co oznacza że praca anestezjologów w tym zakresie jest zabezpieczona – oświadczył SPZOZ.

Szpital zapewnił, iż o zaistniałej sytuacji poinformował odpowiednie instytucje, czyli Wielkopolski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia oraz Wielkopolski Urząd Wojewódzki w Poznaniu i okoliczne szpitale. – Sytuacja jest dynamiczna, dyrekcja szpitala podejmuje intensywne kroki mające na celu jak najszybsze przywrócenie pełnego zabezpieczenia pracy na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Mamy nadzieję, że ta przejściowa sytuacja potrwa kilka-kilkanaście dni – napisano w opublikowanym 2 września komunikacie szpitala.

8 września na konferencji prasowej radny miejski Bartosz Kosiarski (na zdjęciu) stwierdził, że obecna sytuacja szpitala jest niedopuszczalna i odpowiedzialny jest za to starosta. – W przekazach medialnych wypowiadał się tylko starosta, dlatego postanowiłem zasięgnąć opinii drugiej strony, czyli samych lekarzy – mówił B. Kosiarski. – Z ich wypowiedzi wynika, że życie i zdrowie mieszkańców jest zagrożone. Chciałem rozwiać wątpliwości, z jakich powodów odeszli. Nie były to pieniądze. Poszli pracować do innych szpitali za mniejszą stawkę. Usłyszałem, że chodziło o brak porozumienia w organizacji pracy i konflikty personalne. Dla mieszkańców takie rzeczy są bez znaczenia. Najważniejsze jest, aby nasze zdrowie i życie były chronione. Organ prowadzący powinien zrobić wszystko, aby to zapewnić – podkreślił radny.

B. Kosiarski przypomniał, że w czerwcu lekarze złożyli wypowiedzenia zgodnie z prawem i po ustalonym okresie odeszli z pracy. Dlatego jego zdaniem było wystarczająco dużo czasu, aby znaleźć następców. Zwrócił też uwagę, powołując się na artykuły prawne, że Szpitalny Oddział Ratunkowy nie może funkcjonować legalnie bez lekarzy anestezjologów. – Na dzień dzisiejszy sytuacja jest patowa i nie mamy Oddziału Intensywnej Terapii. Z ustawy o ratownictwie medycznym wynika, że powinny być spełnione określone warunki do funkcjonowania SOR-u – tłumaczył radny. – W rozporządzeniu Ministerstwa Zdrowia z 2019 r. czytamy, że muszą być zapewnione co najmniej Oddział Chirurgii Urazowej, Oddział Chorób Wewnętrznych, Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii, Pracownia Diagnostyki Obrazowej i miejsce do świadczeń zdrowotnych w okresie świątecznym oraz w czasie nocnym. Z tego wynika, iż na ten moment krotoszyński SOR pracuje bezprawnie. Wyobraźmy sobie wyjazd karetki z pacjentem w ciężkim stanie. Co ma zrobić ratownik? Ma go zawieść do Ostrowa? Do Rawicza? Dla bezpieczeństwa powinien zostać przyjęty w Krotoszynie. Za funkcjonowanie szpitala odpowiada starosta. Od momentu, w którym objął swój urząd, mamy już trzeciego dyrektora szpitala. Zastanawiam się, gdzie jest problem. Trudno mi powiedzieć, czy chodzi o samych dyrektorów, czy może Stanisław Szczotka wchodzi w ich kompetencje. Apeluję, żeby pan starosta po męsku podał się do dymisji. Jeśli nie ma takiej godności, Rada Powiatu powinna go odwołać. Radni Prawa i Sprawiedliwości chcieli zwołania nadzwyczajnej sesji w sprawie Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Niestety, nikt oprócz nich nie był tym zainteresowany, a do jej zwołania potrzeba podpisów pięciu radnych. Nie możemy w imię interesu koalicji ryzykować życia i zdrowia mieszkańców – zaznaczył B. Kosiarski, wyrażając też zdziwienie, że burmistrz Krotoszyna i inni włodarze z naszego powiatu nie zabrali głosu w tej sprawie.

(ANKA / FENIX / LENA)

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

4 + 17 =

YouTube

Archiwum
ROMAN OLEJNIK
BHP RABENDA
KOK
TK DACHY
IMPULS ZDUNY
MATYLA
Dietetyk Kaźmierczak
GÓRZNY GROUP
Agencja Reklamowa GL
BGP 2023
INNOWACYJNE FINANSE
MAYOR INK
Jarmużek
Motosdodoła