Wielkim sukcesem zakończyła się zbiórka krwi, zorganizowana w krotoszyńskim Muzeum Regionalnym im. H. Ławniczaka. W minioną niedzielę zebrano w sumie 27 litrów tego życiodajnego płynu.

Statystyka nie dziwi. Krotoszyńska zbiórka, od lat organizowana w czasie wakacji, cieszy się wielką popularnością. Dość powiedzieć, że w ciągu czterech godzin chęć pomocy zadeklarowało 80 osób. Spośród nich 60 ostatecznie mogło podzielić się swoją krwią. To szczególnie ważne w czasie wakacji. Lato obfituje bowiem w dramatyczne sytuacje. W tym okresie wzrasta np. liczba ofiar wypadków, a to powoduje większe zapotrzebowanie na krew i jej składniki. Tymczasem wielu dawców wypoczywa poza miejscem zamieszkania, co z kolei sprawia, ze zapasy są mniejsze.

Nad akcją czuwali pracownicy Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa z Kalisza, którzy wspierali krotoszyński personel. W tym roku ze względu na panującą pandemię koronawirusa w muzeum wszyscy chodzili w maseczkach. Po przekroczeniu progu mierzono też temperaturę. Dopiero po tych wstępnych procedurach można było wypełnić ankietę i udać się do lekarza. Po raz kolejny akcję wsparł lekarz Wojciech Miński. Chętni mogli się od niego dowiedzieć wielu rzeczy o zdrowym stylu życia czy poszerzyć wiedzę z zakresu hematologii.

Ale to nie wszystko. Członkowie krotoszyńskiego oddziału PCK postarali się o wartościowe nagrody od licznych sponsorów. Każdy po zakończonej czynności podchodził do stolika i losował cenne niespodzianki, w tym konsumpcję w lokalnych restauracjach lub drobne nagrody rzeczowe. Punktem kulminacyjnym było losowanie dwóch rowerów o wartości 600 zł, które ufundowały Urząd Miejski i Starostwo Powiatowe w Krotoszynie.

(PIK)