Wielkopolska Gazeta Lokalna KROTOSZYN

Wielkopolska Gazeta Lokalna KROTOSZYN
ZAREMBA
PADEWSCY

Księża i samorządowcy zagrali w szczytnym celu

2022-10-12
  1. Strona Główna
  2. /
  3. Sport
  4. /
  5. Księża i samorządowcy zagrali...
Księża i samorządowcy zagrali w szczytnym celu
IMPRESJA KROTOSZYN

W drugą niedzielę października na orliku przy promenadzie w Krotoszynie rozegrano mecz piłki nożnej pomiędzy samorządowcami a księżmi w ramach VII Memoriału im. Ks. Teodora Kaczmarka. Wydarzenie miało także aspekt charytatywny, bowiem przy okazji zbierano środki dla 12-letniego Igora Wachowiaka.

 

Postać ks. Teodora Kaczmarka przybliżył lokalny historyk, dr Edward Jokiel. Ks. Teodor Kaczmarek urodził się 15 września 1895 roku w Kościanie. Pochodził z bardzo religijnej, katolickiej rodziny. Po ukończeniu szkoły średniej podjął studia na wydziale teologicznym w Monasterze. 5 kwietnia 1919 otrzymał święcenia kapłańskie w Gnieźnie. Początkowo został skierowany na wikariat do Ostrzeszowa. Potem mianowano go na nauczyciela religii w Seminarium Nauczycielskim w Wolsztynie. W 1926 został administratorem parafii w Wieszczyczynie koło Śremu, a w 1933 objął funkcję proboszcza w Margoninie. Był tam również wizytatorem nauki religii.

Ks. Kaczmarek studiował także filozofię na Uniwersytecie Poznańskim. Pracę nad doktoratem przerwał mu wybuch II wojny światowej. We wrześniu 1939 został aresztowany przez hitlerowskie władze okupacyjne i wywieziony w okolice Siedlec. Do 1945 pracował jako wikariusz w Kamiennie. Po wojnie powrócił do swojej parafii w Margoninie. Władze Kościoła 1 października 1945 powierzyły ks. Kaczmarkowi funkcję proboszcza przy Kościele pw. Św. Jana Chrzciciela w Krotoszynie. Mianowany został również komendarzem Kościoła pw. Św. Ap. Piotra i Pawła.

Ks. Kaczmarek od razu rzucił się w wir pracy duszpasterskiej. W szczególny sposób rozpowszechnił w Krotoszynie nabożeństwo do Jezusa Eucharystycznego i Matki Bożej. W 1949 mianowany go na dziekana dekanatu krotoszyńskiego. W Krotoszynie ukończył proces powiększania cmentarza parafialnego. Odnowił Kościół pw. Św. Ap. Piotra i Pawła. Nadzorował przebudowę organów.

Bardzo wielu swoich zamierzeń nie zdążył zrealizować. Padł bowiem ofiarą prześladowań stalinowskich w Polsce. Ks. Kaczmarek, obejmując probostwo w Krotoszynie, został również moderatorem działającej od 1926 Sodalicji Mariańskiej. Zasłynął wówczas wśród wiernych parafian z patriotycznych kazań o wolności i poszanowaniu prawa gwałconego przez reżim komunistyczny. Ze względu na liczne prześladowania ze strony władz komunistycznych spotkania członków Sodalicji Mariańskiej odbywały się na probostwie. W wyniku nasilania się walk władz komunistycznych z Kościołem zakazano m.in. stawiania ołtarzy podczas procesji Bożego Ciała w miejscach publicznych. W 1952 ks. Kaczmarek przewodniczył nietypowej procesji Bożego Ciała w Krotoszynie. Ołtarz został umieszczony na platformie samochodowej, przemieszczał się na tradycyjnej trasie przejścia procesji. Samochód z ołtarzem zatrzymywał się w miejscach, gdzie zawsze były ustawiane ołtarze.

Gdy ks. Kaczmarek 22 lutego 1953 odwiedził swoich znajomych w Poznaniu, został aresztowany przez funkcjonariusza Urzędu Bezpieczeństwa. Skazano go na pięć lat więzienia z niewiadomych przyczyn. Zmarł 21 września 1954 w więzieniu w Sztumie. Jego szczątki sprowadzono do Krotoszyna i pochowano na cmentarzu parafialnym w rodzinnym grobowcu.

Mecz upamiętniający ks. Kaczmarka był pełen emocji. Nie zabrakło efektownych akcji i goli. Ostatecznie lepsza okazała się drużyna samorządowców, która wygrała 6:3. Dla zwycięskiej ekipy aż cztery trafienia zaliczył Adam Szymczak, a po jednym dołożyli Janusz Dudziak i Maciej Poczta. Z kolei dla zespołu duchownych do siatki trafiali ks. Daniel Zarębski, Marcel Baran oraz Bartosz Szaflarski.

Podczas meczu zbierano środki dla 12-letniego Igora Wachowiaka, który choruje na cukrzycę typu A. Żeby normalnie funkcjonować, chłopak potrzebuje pompę insulinową. Zbiórka prowadzona jest także na portalu siępomaga.pl.

– Chcielibyśmy, aby jego codzienność była beztroska, jak u innych dzieci. Jednak wiadomość o cukrzycy typu I postawiła naszą codzienność na głowie. Świadomość, że Igor do końca życia będzie mierzył się z tak nieobliczalnym przeciwnikiem, jest dla nas druzgocąca. Igor jest chłopcem bardzo aktywnym, chodzi do klasy sportowej, gra w siatkówkę w szkolnej drużynie oraz pływa. Nasz świat rozsypał się jak domek z kart w ciągu zaledwie jednego popołudnia. Igor schudł w ciągu dwóch miesięcy 6 kg i urósł 3 cm. Skontrolowaliśmy ten fakt u lekarza, ale uspokoił nas, że w jego wieku to normalne. Jako mama zaczęłam być bardziej czujna. Zaobserwowałam, że syn zwiększone pragnienie, a mąż wyczuł w oddechu syna amoniak. Postanowiłam sprawdzić, co mogą oznaczać te objawy, bo wszystko wskazywało na cukrzycę, ale tej myśli nie dopuszczałam. Późnym wieczorem zmierzyliśmy synowi cukier na glukometrze, a to, co zobaczyłam, wprawiło mnie w osłupienie – wskazywał 564! W pierwszej chwili pomyślałam, że jest popsuty. Niestety, nie był. Później wszystko już potoczyło się błyskawicznie: karetka, szpital i diagnoza: cukrzyca typu I. Od momentu diagnozy jesteśmy bardzo czujni. Syn ma częste wahania poziomu cukru we krwi, które grożą hipoglikemią albo hiperglikemią. Najbardziej niebezpieczne są właśnie w nocy. Zbyt wysoki lub zbyt niski poziom cukru wiąże się z poważnymi konsekwencjami. Postępująca choroba może doprowadzić również do uszkodzenia nerwów i naczyń, niewydolności nerek, utraty wzroku, amputacji nogi lub ręki, a nawet udaru mózgu i zawału serca! Często widzę, że Igor znosi to wszystko dzielniej niż ja, ale pęka mi serce za każdym razem, kiedy wbija w swoje palce igłę, by zbadać poziom cukru. Aby Igor mógł realizować swoje plany życiowe i funkcjonować jak jego rówieśnicy, wymaga pompy insulinowej, która niestety nie jest w naszym kraju refundowana, a jej koszt przekracza nasze możliwości, zwłaszcza, że mamy jeszcze dwoje niepełnosprawnych dzieci. Jeśli cukrzycy nie będziemy trzymali w ryzach, życie Igora będzie toczyło się w ciągłym strachu. Bardzo prosimy Was o wsparcie, które zapewni nam poczucie bezpieczeństwa – apeluje mama Igora na portalu siepomaga.pl.

MICHAŁ KOBUSZYŃSKI

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

2 × 2 =

YouTube

Archiwum
Andrzej Kaźmierczak
Jankowski
ZAWODNY
Kierakowicz
Manista
OLEJNIK
Paweł Grobelny
Potarzycka
Bratborski Maciej
MAYOR INK
ZBITY TELEFON
Jarmużek
Motosdodoła
BHP RABENDA
KOK
TK DACHY
IMPULS ZDUNY
MATYLA
Dietetyk Kaźmierczak
GÓRZNY GROUP
Agencja Reklamowa GL
BGP 2023
INNOWACYJNE FINANSE