Wielkopolska Gazeta Lokalna KROTOSZYN

Wielkopolska Gazeta Lokalna KROTOSZYN
PADEWSCY

Mamy konkretny program i wiele energii

2024-04-02
  1. Strona Główna
  2. /
  3. Aktualności
  4. /
  5. Samorząd
  6. /
  7. Mamy konkretny program i...
Mamy konkretny program i wiele energii
KLIBER FINANSE

25 marca odbyła się konferencja KWW Milicz Ponad Podziałami. Przedstawiono postulaty i pełne listy do rady miejskiej. Autoprezentacji dokonał kandydat z ramienia komitetu w walce o fotel burmistrza Milicza – Wojciech Piskozub.

Nie wszyscy jeszcze wiedzą, dlaczego ten DJ, który zajmował się imprezami okolicznościowymi i czasem jeździł busem, wziął się za kandydowanie na burmistrza. Drodzy państwo, mam wykształcenie ekonomiczne, ale postanowiłem, że będę pracował z ludźmi i dla ludzi. To w ludziach i ich potencjale jest właśnie siła i motor do działania. Razem, jeżeli nawiążemy współpracę i zacieśnimy więzi, możemy wiele zrobić. Jest tu wiele środowisk, które zapraszałem, bo uważam, że jest mi ze wszystkimi po drodze. Do tej pory nie pełniłem żadnej funkcji w samorządzie i nikt nie może mnie zaszufladkować – rozpoczął W. Piskozub.

Wygląda na to, że oczekujecie państwo zmian. My tego dokonamy. Mamy konkretny program i wiele energii, żeby to zrobić. Jesteśmy ludźmi, którzy wznoszą się ponad podziały. Nie drążymy spraw, które nas dzielą, a skupiamy się na rzeczach, które mogą nas połączyć. Myślę, że to dobra droga. Każdy ma swoją opinię na różne tematy, ale tak naprawdę trzeba znaleźć wspólny mianownik i dojść do konsensusu w sprawach, które dotyczą nas wszystkich – mówił kandydat na burmistrza.

Program komitetu nazwano dekalogiem burmistrza, gdyż zawiera dziesięć punktów, na których członkowie, na czele z W. Piskozubem, zamierzają skupić się w przypadku wygranej. To inwestycje związane z budową i utrzymaniem infrastruktury, wsparcie lokalnego biznesu i przedsiębiorców, poszerzenie zakresu świadczonych usług medycznych, weryfikacja i przeprowadzenie audytu ponoszonych kosztów za usługi komunalne oraz wpływających na wysokość podatków, nowe mieszkania dla miliczan, większa integracja w sołectwach, utworzenie schroniska i planu opieki nad zwierzętami, wsparcie ekologii i zwalczanie nielegalnych wysypisk śmieci, zwiększenie częstotliwości odbioru odpadów oraz zmiana godzin otwarcia PSZOK-u.

Ostatni punkt stanowi zaś dialog, gdyż to rozmowy z mieszkańcami mają pomagać w rozwiązywaniu problemów. Wspominając o konieczności konwersacji, W. Piskozub zaprosił do stołu rozmów przedstawicieli różnych środowisk. O widmie zamknięcia placówki rozmawiał z radną Dorotą Folmer, kandydatką KWW Doroty Folmer W Obronie Szpitala do rady powiatu. – Szpital będzie istniał, ale w swojej strukturze nie będzie mieć tych oddziałów, które ma obecnie. To będzie zaplecze dla województwa. Będzie hospicjum, opieka długoterminowa czy zakłady opiekuńczo-lecznice, ale my, jako mieszkańcy, nie będziemy mieli dostępu do czterech podstawowych oddziałów, które zawsze były w szpitalu powiatowym – interny, chirurgii, położnictwa i dziecięcego – mówiła D. Folmer.

Czego pani, jako obrończyni szpitala, oczekuje od mniejszościowego udziałowca szpitala, czyli gminy Milicz? – spytał W. Piskozub. – Zgody i współpracy, dialogu. Dziś tego nie ma. Prosiłam pana burmistrza, aby pierwszy wyciągnął rękę do większościowego udziałowca. Możemy się różnić i w wielu kwestiach nie zgadzać, ale dla wspólnego dobra, jakim jest szpital, powinniśmy szukać płaszczyzny do współpracy i rozmawiać – odpowiedziała radna.

O finansach kandydat na burmistrza rozmawiał z Andrzejem Nestorukiem, przedstawicielem KWW Milicz Ponad Podziałami i obecnym radnym miejskim. – Ja twierdzę, że po zmianie władzy będzie dużo, dużo lepiej i spokojniej. Przede wszystkim chodzi, jak pan wspomniał, o transparentność. Nie może być tak, że ktoś ukrywa dokumenty i przewlekle prowadzi jakieś sprawy. Jeżeli my, jako radni, prosimy o dokumenty, to działamy dla mieszkańców. To nie tak, jak wielokrotnie mi zarzucano, że ja dla siebie chcę jakieś dokumenty. Ja w imieniu mieszkańców żądam tych dokumentów i chcę je przejrzeć oraz sprawdzić, czy pieniądze mieszkańców zostały właściwie wydane. To główny cel radnych. Apeluję do wszystkich kandydatów, aby o tym pamiętali. Nie pracujecie tylko dla siebie, a dla wszystkich. Nie tylko dla mieszkańców swojego okręgu, dla całej gminy. Niektóre sołectwa są lepiej rozwinięte, inne gorzej, ale każdy ma swoje potrzeby. Najważniejsze jest uczciwe dzielenie wydatków. Wydanie pieniędzy to końcowy etap. Najpierw trzeba odpowiednio wszystko zaplanować. Nie może być tak jak dziś, że spotykamy się jako radni z inicjatywami, które nie były wcześniej z nikim konsultowane. Przychodzą, rzucają pomysł, macie zagłosować, tak to się najczęściej obecnie kończy. Tych konsultacji nie ma. Tak jak pan mówił, to dialog jest najważniejszy. Muszą być konsultacje ze środowiskiem, którego sprawa dotyczy i przede wszystkim z radą. Pan, już zakładam jako burmistrz, rozmawia ze swoimi pracownikami, kierownikami, ale później są radni i jeszcze mieszkańcy. Im też trzeba wytłumaczyć, dlaczego daną inwestycję się wykonuje i za ile. Oni także na pewno mają swoją wizję, którą chcieliby zrealizować. Istotna jest współpraca na każdym poziomie. Wszyscy muszą brać aktywny udział, działając na rzecz wspólnego sukcesu – stwierdził A. Nestoruk.

Poparcie dla kandydatury W. Piskozuba wyraziła też radna miejska i prezes Milickiego Stowarzyszenia Przyjaciół Dzieci i Osób Niepełnosprawnych, Alicja Szatkowska. – Pierwsza, podstawowa rzecz – powiedział pan, iż chce mieć do współpracy różnych ludzi. To daje nadzieję. Władzę często gubi fakt, że wokół są tylko ludzie, którzy przytakują. Gdy wszyscy mówią „tak”, człowiek wpada w samouwielbienie. Gdyby było więcej uwag krytycznych, to chętniej słuchano by tego, co mówiła Dorota, a sytuacja szpitala nie byłaby tak tragiczna. Kiedy nie do końca się zgadzamy, to zadajemy pytania, rozmawiamy, dyskutujemy. Dzięki temu można podejmować dobre decyzje i dojść do konsensusu. Mówiąc dziś o błędach, jakie zostały popełnione, moim zdaniem wynikają one właśnie z tego przytakiwania, braku krytycyzmu i życzliwości. Tu nie chodzi o przeciwstawianie się, a wypracowanie wspólnego porozumienia. Przy zmianie władzy wierzę, że nieistotne będzie, kto z jakiego startował ugrupowania, ale ważne stanie się czynienie tego, co zostało dobrze zaplanowane. To kwestia jakości i dobrania odpowiedniego zespołu. Oczywiście nie chodzi o żadną wymianę. W urzędzie jest wielu świetnych ludzi, znających przepisy, którzy na pewno pomogą. Urzędnik musi działać na rzecz tego, kto jest jego szefem, ale to nie znaczy, że ma wszystkiemu przytakiwać – mówiła A. Szatkowska.

Ja jakoś wierzę, że naprawdę można. Patrząc na ludzi obecnych w sali, którzy są nie tylko z pana komitetu, ale z innych, niby różnych politycznie opcji, widzę osoby, którym zależy tylko na jednym. Osoby, które chcą, by w Miliczu nastąpiła zmiana, ale taka pozytywna, w której nikt nie będzie się na nikim wyżywał ani mścił. To jest bardzo istotne – nie mścić się, a szukać tego, co pozytywne. Ktokolwiek przyjeżdżał, jakikolwiek przedstawiciel władz państwowych czy wojewódzkich, pan Wojtek zyskiwał dużą sympatię. Wierzę, że mu się uda. Tak naprawdę jemu to znaczy nam wszystkim. A tego nam naprawdę życzę – dodała radna.

Wierzymy w pana i w to, że ma pan sprawczą moc. Jest pan ekonomistą, ojcem, jednym z nas. Ma pan potencjał. Nie sztuka ładnie mówić, sztuka działać. Pana program jest bardzo dobry. Widzi pan, gdzie są błędy. Jeżeli uda mi się dostać do rady powiatu, chciałabym współpracować z takim burmistrzem. Pan wygra te wybory, wierzę w to. Każdy się z panem dogada, bo jest pan naturalny, nie jest pan mściwy. Gratuluję panu odwagi i cieszę się, że podjął pan decyzję. Tylko ktoś odważny i pełen entuzjazmu ma szansę przeciwstawić się temu zatwardziałemu systemowi – przekonywała w imieniu KWW Sławomira Strzeleckiego Marta Kowal-Kaczmarek.

Najważniejszy jest człowiek. Moje przewodnie motto życiowe to traktowanie drugiego człowieka tak, jak samemu chce się być traktowanym. Pan Wojtek ma poparcie naszego środowiska. Chcę też pogratulować nam wszystkim tego zjednoczenia ponad podziałami – przekazała poparcie KW Prawa i Sprawiedliwości Małgorzata Walniczek.

Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia. Moi drodzy, w nas jest siła. 7 kwietnia zróbmy to wszyscy razem i zróbmy to już w pierwszej turze, a dwa tygodnie później zajmijmy się po prostu naszymi rodzinami – apelował W. Piskozub.

Do Rady Miejskiej w Miliczu z ramienia komitetu w okręgu nr 1 kandydują Paweł Wybierała, Miłosz Kurczakowski, Wioleta Musielak, Marek Książek, Barbara Jankowska, Ewelina Jaworska-Bone i Andrzej Nestoruk. Okręg nr 2 prowadzi Wojciech Piskozub, a wraz z nim startują Beata Walkowiak, Leszek Żuber, Sandra Kalicka, Magdalena Wesołowska i Jarosław Milian. W okręgu nr 3 kandydują Katarzyna Makowiecka, Marek Kopeć, Bożena Banasiak, Maciej Kluga, Oskar Gągała, Małgorzata Sakałus i Paweł Szatkowski. Okręg 4 prowadzi Piotr Boliński, a wspierają go Krzysztof Chlistun, Ewa Dzierla, Tomasz Pilipa, Zofia Jakubowska, Wiktoria Jarus, Bogdan Cyranowski i Piotr Zajiczek.

(MS)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

siedemnaście − 8 =

YouTube

Archiwum
ZBITY TELEFON
MAYOR INK
Jarmużek
Motosdodoła
BHP RABENDA
KOK
TK DACHY
IMPULS ZDUNY
MATYLA
Dietetyk Kaźmierczak
Agencja Reklamowa GL
BGP 2023
INNOWACYJNE FINANSE
GÓRZNY GROUP