Wielkopolska Gazeta Lokalna KROTOSZYN

Wielkopolska Gazeta Lokalna KROTOSZYN
ZAREMBA
PADEWSCY

Zimne kąpiele dla zdrowia

2020-11-24
  1. Strona Główna
  2. /
  3. Aktualności
  4. /
  5. Zimne kąpiele dla zdrowia
Zimne kąpiele dla zdrowia
Serafiniak

Morsowanie niesie za sobą wiele korzyści dla naszego zdrowia i samopoczucia. Nic zatem dziwnego, że powstaje coraz więcej grup skupiających miłośników zimnej wody, a i coraz liczniejsze grono osób decyduje się na zimowe kąpiele w akwenach wodnych. Krotoszyńska grupa morsów prężnie działa już od kilku lat.

 

Morsowanie to kąpiel w wodzie o niskiej temperaturze. Jest więc rodzajem krioterapii ogólnoustrojowej. Wielu specjalistów potwierdziło badaniami, że przebywanie w zimnej (od 8 do 11 stopni C) oraz lodowatej (poniżej 4 stopni C) wodzie ma wielce dobroczynny wpływ na organizm. Podstawowymi korzyściami są zwiększenie odporności, zahartowanie ciała, poprawa wydolności układu sercowo-naczyniowego, szybsza regeneracja organizmu, poprawa krążenia i lepsze ukrwienie skóry, a także pomoc w chorobach dermatologicznych i alergicznych.

Wiele osób zastanawia się, jak zimne kąpiele wpływają na stawy. Okazuje się, że ludzie zmagający się z reumatyzmem, bólami stawów czy chorobami z nimi związanymi wręcz powinni morsować. Lodowate kąpiele pomagają uśmierzyć ból, zwiększają zakres ruchu i prozdrowotnie działają na kości i stawy.

Krotoszyńską grupę morsów tworzą bardzo różni ludzie. Każdy z nich zajmuje się czymś innym. Poza głównymi korzyściami, które niosą za sobą zimne kąpiele, każda z tych osób dostrzega inne zalety. Zimna woda m.in. bardzo dobrze wpływa na sportowców. – Robię to przede wszystkim dlatego, żeby się nie przeziębiać, być odporniejszym, zdrowszym. Morsowanie poprawia też wydolność organizmu, a mięśnie po ciężkich treningach dużo szybciej się regenerują. Morsuję już osiem lat. Jeśli chodzi o osoby, które się wahają, a mają np. problemy z krążeniem – szczerze polecam. Kiedyś również byłem „zmarzluchem”, ale moje krążenie bardzo się poprawiło. Oczywiście regularne morsowanie pomaga mi w życiu sportowca, dużo łatwiej radzę sobie z kontuzjami, bo przecież jest to rodzaj krioterapii – opowiada Piotr Bielawski, karateka i trener ASW Nippon Krotoszyn.

Podobne powody kierują Jackiem Zawodnym. – Morsuję już trzeci sezon – oznajmia dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Koźminie Wlkp., znany także m.in. z zamiłowania do biegów. – Rozpocząłem swoją przygodę z zimną wodą ze względu na fakt, iż dzięki temu wzrasta odporność. Morsowanie to dla mnie również sposób na regenerację po treningach biegowych. Grupa Morsy Krotoszyn, z którą systematycznie zanurzam się w zimnej wodzie, to osoby, z którymi można aktywnie spędzić czas. Morsy to też osoby pozytywnie nastawione do życia. Od jesieni do wiosny przebywam w zimnej wodzie, morsując z grupą Morsy Krotoszyn w rzekach, wodospadach i jeziorach w Krotoszynie, Jutrosinie, Zaniemyślu, Miliczu, Środzie Wlkp., Koźminie Wlkp., Karpaczu i Świeradowie-Zdroju – mówi J. Zawodny.

Pośród morsów, również tych krotoszyńskich, są oczywiście także kobiety. Kąpiele w lodowatej wodzie wpływają bowiem nie tylko na zdrowie, ale i na wygląd. Niewątpliwie poprawiają bowiem cerę skóry. Rozprawiają się z cellulitem i zbijają nagromadzoną tkankę tłuszczową.

– Rozpoczęłam swoją przygodę z morsowaniem w pierwszy dzień bieżącego roku – przyznaje Sylwia Sibiak, członkini krotoszyńskich morsów. – Od tego czasu staram się zażywać kąpieli co najmniej dwa razy w tygodniu. Morsowanie bardzo pomaga pozbyć się bólu stawów. Kiedyś często zmagałam się z dolegliwościami nóg. Odkąd morsuję, zdarzyło mi się to tylko raz. Jest to również sposób na młody wygląd. Zimna woda rozprawia się z cellulitem, ale i świetnie „konserwuje”, dodaje energii i powoduje, że skóra jest lepiej ukrwiona i jędrniejsza. Dużym plusem jest też oczywiście miła atmosfera na spotkaniach, później wspólna herbatka i coś słodkiego. Nawiązuje się nowe znajomości. A wszystko zaczęło się tak naprawdę przypadkowo. Chciałam tylko poćwiczyć z morsami i zamoczyć kostki. Okazało się jednak, że woda nie jest tak zimna i zanurzyłam się cała. Tak zaczęła się moja miłość do morsowania. To jest silniejsze ode mnie. Jest sobota czy niedziela – muszę się ruszyć i jechać na Błonie. Czasami morsuję też gościnnie w Jutrosinie lub w Miliczu – komunikuje S. Sibiak.

Niektórzy morsują, żeby oderwać się od codziennego zgiełku albo dla odrobiny adrenaliny. – Morsuję już cztery lata. Robię to przede wszystkim dla frajdy, adrenaliny, oderwania się od rzeczywistości i monotonii oraz dla zabawy. Daje mi to na pewno duży zastrzyk energii i uczucie „niezniszczalności”. Morsowanie daje nam też możliwość spotkania takich samych „wariatów”, no i oczywiście bycia aktywnym. Zimne kąpiele niewątpliwie przyspieszają regenerację i wzmacniają odporność organizmu na wszelkiego rodzaju choroby – stwierdza Krystian Klimek.

Niezależnie od tego, co dzięki morsowaniu chcą osiągnąć członkowie grupy Morsy Krotoszyn, niewątpliwie są bardzo pozytywnymi ludźmi. Ich spotkania przepełnione są wesołymi rozmowami. Na kąpiele zabierają ze sobą znajomych, rodziny, a nawet dzieci. Po wyjściu z wody wspólnie piją herbatę z imbirem, czasem zajadają słodkości i wymieniają się swoimi doświadczeniami. Osoby, które zechcą rozpocząć swą przygodę z morsowaniem, na pewno będą zaskoczone niezwykle miłą atmosferą w trakcie spotkań i będą mogły liczyć na wsparcie członków grupy.

(LENA)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

7 − 6 =

YouTube

Archiwum
Andrzej Kaźmierczak
Jankowski
ZAWODNY
Kierakowicz
Manista
OLEJNIK
Paweł Grobelny
Potarzycka
Bratborski Maciej
MAYOR INK
ZBITY TELEFON
Jarmużek
Motosdodoła
BHP RABENDA
KOK
TK DACHY
IMPULS ZDUNY
MATYLA
Dietetyk Kaźmierczak
GÓRZNY GROUP
Agencja Reklamowa GL
BGP 2023
INNOWACYJNE FINANSE